Tytułem „Mama na Medal”, przyznawanym przez konińskie Stowarzyszenie ONA, zostali wyróżnieni rodzice osób niepełnosprawnych protestujący od wielu dni w sejmie. – Wyrażamy nadzieję, że wasz protest przyniesie oczekiwane rezultaty, cel zostanie osiągnięty, a haniebne zachowanie krytyków i przeciwników będzie publicznie potępione – mówiła Elżbieta Streker-Dembińska, honorowa prezes Stowarzyszenia ONA.
To była już dziesiąta edycja uhonorowania wspaniałych mam tytułem i statuetką „Mama na Medal”. A że jubileusze lubią się rządzić swoimi prawami, nie inaczej było i tym razem. W gronie wyróżnionych po raz pierwszy znalazł się… mężczyzna – Jan Grzelak, który jest tatą Bartosza. – Wytrwały i w pełni oddany swojemu synowi. Pomimo trudności, dzielnie walczy z przeciwnościami losu. Zawsze skory do pomocy, życzliwy, radosny. Dba, aby Bartek codziennie i aktywnie uczestniczył w zajęciach organizowanych przez Fundację „Otwarcie”. To właśnie ona wskazała jego kandydaturę do tego tytułu. Tegorocznymi „Mamami na Medal”, zgłoszonymi przez konińskie organizacje i instytucje, zostały: Renata Bącler, Paulina Janiak-Grochocińska, Beata Kikosicka, Izabela Kurowska, Małgorzata Matczak, Łucja Rybacka, Katarzyna Szymańska oraz Estera Tesarska.
Tym samym tytułem uhonorowano rodziców osób niepełnosprawnych protestujących w sejmie, którzy – jak mówiła Elżbieta Streker-Dembińska – heroicznie i konsekwentnie walczą o prawo swoich dorosłych dzieci do godnego życia. – Swoim działaniem po raz kolejny zwróciliście uwagę na problemy osób niepełnosprawnych. W uznaniu waszej determinacji, odwagi i oddania, wspieramy was, wyrażamy nadzieję, że wasz protest przyniesie oczekiwane rezultaty, cel zostanie osiągnięty, a haniebne zachowanie krytyków i przeciwników będzie publicznie potępione – argumentowała honorowa prezes Stowarzyszenia ONA.
Przez 10 lat Stowarzyszenie ONA wyróżniło tytułem „Mama na medal” 140 kobiet. W przyszłym roku formuła ma być nieco zmieniona. Każdego roku galę przygotowywać będzie teraz inna konińska organizacja.
Uroczystość w MDK-u zakończyła słodka niespodzianka. – To historia tortami znaczona – mówiły organizatorki.