W czerwcu 2015 z wielką pompą – balonikami i kokardami – otwarto szafę z książkami na skwerze przed Konińskim Domem Kultury, tuż obok „konia”. Dzięki tzw. bookcrossingowi mieszkańcy Konina otrzymali możliwość czytania, za darmo, różnych książek i oddawania tam przeczytanych już tytułów. Pomysł był świetny, jednak po latach okazało się, że nieco gorzej jest z wykonaniem. Dziś, po kilku latach, szafa, trochę już podniszczona, straszy pustymi półkami. Na próżno szukać tam choćby nowelki.
Przypominamy więc, że metalowa szafka kosztowała 6 tys. zł, a pieniądze pochodziły z budżetu obywatelskiego. Może by więc przywrócić ją do życia. Kto ma w domu książki, które już przeczytał i nie planuje do nich wracać?