Prawdopodobnie do końca maja, czyli tak jak zapowiadano wcześniej, zostanie naprawiona awaria mostu Unii Europejskiej w Koninie. Nowe dewiatory zalano betonem, a w przyszłym tygodniu wykonawca ma przystąpić do montażu kabla sprężającego.
Jak poinformował Józef Nowicki, prezydent Konina, podczas sesji rady miasta, na podstawie porozumienia z wykonawcą, będzie przygotowana ekspertyza, która określi jaki jest stan kabli na całej przeprawie w Koninie. A mowa jest o 15 kilometrach kabli. Pracami tymi zajmą się naukowcy z Politechniki Wrocławskiej.Krystian Majewski, szef klubu radnych PiS, chciał wiedzieć, co będzie, jeśli dojdzie do kolejnych awarii mostu. Kto za to zapłaci? - Wykonywana ekspertyza wszystkich estakad da nam odpowiedź, czy pozostałe kable są w pełni przydatne do eksploatacji. Jeśli zostałyby określone zagrożenia co stanu technicznego poszczególnych odcinków, firma będzie zobowiązana do usunięcia tych usterek. 10-letnią gwarancję będziemy mieć natomiast tylko na ten naprawiony odcinek. Co do pozostałych elementów, jeśli uległyby awarii, powinniśmy mieć świadomość, że nikt nie podejmie się naprawy na własny koszt, bo minęły okresy gwarancji – wyjaśnia Józef Nowicki.