18 sierpnia ubiegłego roku terrier rosyjski o imieniu Hektor został interwencyjnie odebrany właścicielom. Był skrajnie wychudzony, zaniedbany, obraz nędzy i rozpaczy. – Od początku kiedy do nas trafił staraliśmy się by przytył i odzyskał siły, udało się! – informują dziś pracownicy konińskiego schroniska. Teraz pies wygląda niesamowicie, choć jeszcze trzeba zadbać o jego „szatę”. Długi czas miał problem z oczami, przeszedł nawet zabieg, ale po dobraniu odpowiednich kropli, ich stan bardzo się poprawił. Jak mówią pracownicy, to duży, silny, ale bardzo kochany pies. Uwielbia spacery, kontakt z człowiekiem, lubi pobiegać na otwartej przestrzeni. Potrafi zwracać na siebie uwagę! – To pies dla osoby odpowiedzialnej, doświadczonej. Nie jest stróżujący! Marzymy, aby ktoś pokochał go na dobre i na złe. Na inne pieski reaguje różnie, wszystko jest do sprawdzenia. Przy zabiegach pielęgnacyjnych dość cierpliwy, przy niektórych konieczny był kaganiec, tylko ze względów bezpieczeństwa, by swoją masą i siłą nie zrobił komuś krzywdy. Wymaga pielęgnacji i szczególnej uwagi – opowiadają o Hektorze. Obecnie toczy się postępowanie wobec wcześniejszych właścicieli, jednak wszyscy zainteresowani jego adopcją proszeni są o kontakt ze schroniskiem: tel. 63 243 80 38, e-mail: schroniskokonin@toz.pl.
zdj. Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie