Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

Dziś w Młodzieżowym Domu Kultury spotkali się członkowie konińskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Głównym punktem zebrania był wybór nowego przewodniczącego. Większością głosów został nim Michał Skorupka.

Po rezygnacji Pawła Piechockiego, konińskie SLD od kilku miesięcy nie miało szefa. Dlatego dziś odbyły się wybory. Michał Skorupka był jedynym kandydatem na stanowisko przewodniczącego struktur miejskich. To absolwent technikum rolniczego w Żychlinie, obecnie pracownik Powiatowego Urzędu Pracy, a także członek Ochotniczej Straży Pożarnej. – Będzie dobrym przywódcą na trudne czasy – rekomendował go zarząd SLD.

Na 58 członków swoje głosy oddało 57, na Michała Skorupkę zagłosowało 55 osób. – Zaufaliście mi, liczę na waszą pomoc w każdej sytuacji. Przed nami najtrudniejszy okres, mamy wybory. Bądźmy wszyscy razem, pomóżcie, a zdobędziemy mandaty i upragnioną prezydenturę w naszym mieście – mówił Michał Skorupka. Gratulacje nowemu szefowi złożył Wiesław Szczepański, przewodniczący struktur wojewódzkich SLD.

Dziś uzupełniono także członków miejskiej rady, kandydatki były dwie – Agnieszka Nędzka, która otrzymała 35 głosów oraz Irena Zięba, na którą oddano 20 głosów. Tym samym do rady miejskiej partii weszła Agnieszka Nędzka.

Podczas spotkania lewicy nie mogło zabraknąć prezydenta Józefa Nowickiego. Jego zdaniem miasto jest teraz w „ostrym wirażu” i jeśli zabraknie rozsądku, konsolidacji wszystkich sił, może się wywrócić. – Teraz dominuje pogląd „nieważne, w jaki sposób zgnoimy swojego rywala politycznego, ważne żebyśmy osiągnęli nasz partykularny cel polityczny”. W naszym mieście smaczku dodaje fakt, że nasi rywale nie mogą ścierpieć faktu, że przez wszystkie te lata, lewica rządzi w Koninie. To nieprzypadkowo dorobiliśmy się stygmatu czerwonej wioski, ale niech tak będzie, to nam w niczym nie przeszkadza! Zachęcam do tego, by wszelkie spory, animozje wewnętrzne na lewicy, odłożyć, żeby usiąść, zakasać rękawy i działać wspólnie, bo jest nam to bardzo potrzebne. Mnie dziś potrzebny jest zdrowy, ciepły oddech lewicy, a nie sikanie na nogawki. To nie pomaga. Potrzebne mi jest, by lewica broniła tego, co jest niezaprzeczalne, ewidentnie, co jest naszym sukcesem. Nie jest nam potrzebne, by bratać się z tymi, którzy pozycjonują się na lewicy, a są nam wrogimi ugrupowaniami i osobami. Dosyć tego – mówił ostro Józef Nowicki. Przyznał też że wiele osób opuściło SLD, w tym i on, choć jak zapewniał, nie był to krok wymierzony w lewicę, tylko protest przeciwko błędnym decyzjom podejmowanym w Polsce. – Zrobiłem to, ale jestem z wami – mówił prezydent, za co otrzymał gromkie brawa. – A składki jak płaciłem, tak płacę – dodał Nowicki.