Trwa wycinka topoli rosnących przy placu zabaw na Sosnowej. – Czekaliśmy na to niecierpliwie od ostatniej nawałnicy, która przeszła nad Koninem – mówią mieszkańcy okolicznych bloków. – Baliśmy się, że drzewa w końcu się przewrócą na bawiące się na placu dzieci.
Po ostatnich wichurach mieszkańcy Konina alarmowali o pochylonych drzewach i zwisających konarach. Często wskazywali miejsce przy dawnej „Stodole”, a konkretniej – okolice placu zabaw. – Wszyscy chyba czekają aż u nas wydarzy się dramat – alarmował nasz czytelnik, mieszkaniec ulicy Sosnowej. – Na Zakolu przy placu zabaw znajduje się ogromna topola. Czy czekamy na to aż się to drzewo przewróci na dzieci? A przecież po ostatniej wichurze na dole leży kilka ułamanych konarów. Gałęzie sięgają daleko na plac, gdzie bawią się dzieci. Czy wreszcie ktoś z miasta zainteresuje się tym, że ta topola nie powinna tam stać?
Jak się okazało, miasto już w marcu tego roku wystąpiło do marszałka województwa wielkopolskiego z wnioskiem o wyrażenie zgody na wycięcie topoli. Wydział gospodarki komunalnej zapewniał wówczas, że drzewa zostaną wycięte do końca sierpnia. Teren został ogrodzony taśmą, a prace trwają.