Wszystko wskazuje na to, że bociany przygotowują się już do odlotu. Czy oznacza to rychłą zimę? Bo jak wiadomo bocian podejmuje co roku dalekie wędrówki, zimując w Afryce. Taki obrazek zauważyliśmy na łąkach pod Koninem.
Bociany to chyba najbardziej wyczekiwane ptaki przylatujące co roku do Polski. Dla wielu oznaczają koniec zimy i nadejście wiosny. Jak podają niektóre źródła, bociany są ptakami monogamicznymi, lecz nie dobierają się w pary na całe życie. Budują duże gniazdo, które może być używane przez kilka lat. Każdego roku samica może przystąpić jeden raz do lęgu, składającego się zazwyczaj z czterech jaj, z którego po 33-34 dniach wykluwają się pisklęta. I rzeczywiście bocianich gniazd w powiecie konińskim nie brakuje. A koninianie mają taki sentyment do tych ptaków, że opiekują się nimi, jeśli z jakichś powodów nie mogą na zimę odlecieć do ciepłych krajów.
Bocian jest mięsożercą i zjada owady, ryby, płazy, gady, małe ssaki. Niewykluczone, że jego przysmakiem rzeczywiście są żaby, bo większość pożywienia znajduje wśród niskiej roślinności oraz w płytkich wodach. Bocian dał początek wielu legendom na całym zasięgu jego występowania, z których najbardziej znana jest historia o dzieciach przez niego przynoszonych.
Podczas migracji między Europą i Afryką omija Morze Śródziemne, kieruje się przez Lewant na wschodzie lub Cieśninę Gibraltarską na zachodzie. Dlaczego? Bo wznoszące prądy powietrzne, na których polega w czasie lotu, nie tworzą się nad wodą.