W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Samorządy dokładają do dróg. Wykonawcy żądają więcej pieniędzy

2017-08-10 07:00:00

Samorządy dokładają do dróg. Wykonawcy żądają więcej pieniędzy

Aż w czterech na pięć ogłoszonych ostatnio przez powiat koniński przetargach na wykonanie inwestycji drogowych oferenci zaproponowali dużo wyższe kwoty niż przewidywano w budżecie. Okazuje się, że wiele samorządów ma problem na przykład z wybudowaniem drogi za takie pieniądze za jakie by chciały. Bardzo często muszą dodatkowo wygospodarować jeszcze jedną trzecią ceny.

W ubiegłym tygodniu na sesji Rady Powiatu Konińskiego radni zmieniali uchwały dotyczące inwestycji prowadzonych przez starostwo w czterech gminach. W budżecie było za mało zostawionych na ten cel pieniędzy. Chodzi między innymi o budowę ścieżki pieszo-rowerowej w gminie Wierzbinek. Zaplanowano na nią 550 tysięcy zł, a najlepsza złożona oferta opiewała na 896.570 zł. W drugiej inwestycji – Brzeźno-Krzymów – w budżecie zapisano 1 milion złotych. Najkorzystniejsza oferta w przetargu to 1milion 64 tysiące zł. Jak oszacował starosta Stanisław Bielik, doliczając jeszcze nadzór, tutaj dodatkowo potrzebnych będzie 80 tysięcy zł powyżej wartości zapisanej w uchwale budżetowej. W gminie Wilczyn na inwestycję w miejscowości Góry przeznaczono 1 milion 200 tysięcy zł, a najkorzystniejsza propozycja to 1 milion 537.877 zł. – Przyjmując do tego nadzór to różnica wynosi ponad 352 tysiące – mówił Stanisław Bielik. Czwarta inwestycja ma być przeprowadzona w gminie Kramsk, a dokładniej na drodze Wola Podłężna-Rudzica. Wartość zapisana w budżecie to 2.400.000 zł. Najkorzystniejsza oferta opiewała na 2.488.320 zł, to jest około 113 tysięcy powyżej wartości zapisanej w budżecie.

Inwestycje w gminach odbywają się na drogach powiatowych przy udziale miejscowych samorządów. Dlatego częścią tych nieoczekiwanych nadwyżek gminy również chcą się podzielić i skierować dodatkowe środki. – Deklaracje pisemne ze wszystkich tych gmin mamy. Niewskazane jest unieważnianie przetargów i ogłaszanie nowych, kiedy obserwujemy co się dzieje na rynku inwestycji, nie tylko zresztą drogowych. Wójtowie i burmistrzowie informują, że są znacznie wyższe koszty niż w rzeczywistości planowane – mówi Stanisław Bielik.

Problem z rozstrzygnięciem przetargów dotyczy także Konina. Najgorzej sytuacja przedstawia się, gdy chodzi o inwestycje drogowe. – Nasze procedury przetargowe dotyczące robót drogowych (budowa, remonty dróg i chodników) kończą się niejednokrotnie kolejnym powtórzeniem. Problemem jest albo brak oferentów, albo proponowana przez nich cena przewyższa kwotę jaką zamawiający zamierzał przeznaczyć – wyjaśniał Grzegorz Pająk, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Koninie.

Wójt Grzegorz Matuszak ma problem z wyłonieniem wykonawcy na rozbudowę Biblioteki Publicznej w Rzgowie. W pierwszym przetargu nikt się nie zgłosił. Wkrótce urzędnicy otworzą też koperty dotyczące budowy ścieżek rowerowych w gminie. – Na terenie naszego powiatu inwestycje drogowe i chodnikowe są wyceniane powyżej kwot kosztorysowych. Na drogę dofinansowywaną z PROW-u musieliśmy dołożyć 14 tysięcy złotych. W niektórych samorządach słyszałem, że trzeba dodatkowo wygospodarować jedną trzecią ceny – tłumaczył wójt Grzegorz Matuszak.

Dlaczego coraz trudniej wyłonić w przetargu wykonawcę na warunkach finansowych odpowiadających samorządom? Pewnie składa się na to kilka czynników. Najpoważniejszym są zapewne pieniądze.

MF, Ig




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: