Coraz więcej skarg na nieuczciwych budowlańców dociera do powiatowego rzecznika konsumentów. Policjanci do walki z przestępczością gospodarczą również otrzymują zgłoszenia. Za każdym razem chodzi o wyłudzenie pieniędzy za usługę, która albo nie została wykonana, albo niedokończona, albo została wykonana nie tak, jak życzył sobie klient.
Ostatnia skarga, jaka dotarła do Bernadety Szmytki, powiatowego rzecznika praw konsumenta, dotyczy przedsiębiorcy, który wziął pieniądze za usługę, a potem zapweniał, że klient mu nie zapłacił. Co ciekawe przy transakcji obecny był świadek. – Przedsiębiorca twierdzi, że to właśnie on zabrał pieniądze i zniknął. My wiemy, że świadkiem tym był pracownik biznesmena – dodaje rzecznik.
Nieuczciwi budowlańcy wymyślają różne historie. Niektóre z nich kończą się w sądzie, inne wyjaśnia policja. – Od początku roku wpłynęło do nas kilka doniesień – przyznaje Marcin Jankowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koninie. – Aby uniknąć kłopotów należy za każdym razem spisywać umowy. Dokument to najlepszy dowód! W żadnym wypadku niw wolno płacić przed wykonaniem usługi, a przed wypłatą zaliczki również spisać umowę.