Jednym z głównych punktów
programu będzie premiera książki „Szwadron Kawalerii Ziemi Konińskiej”,
przygotowanej przez rotmistrza Macieja Chojnackiego, dowódcę szwadronu, i
porucznika Sławomira Pietrasa, prezesa stowarzyszenia. Autorzy pracowali nad
nią półtora roku, gromadząc zdjęcia i dokumenty. – Kiedy zaczęliśmy zbierać
materiały, ilość zdjęć i uroczystości tak nas przytłoczyła, że uznaliśmy, że to
wszystko nie zmieści się w broszurze. Dlatego powstała książka – po to, aby
wszystkich ludzi, którzy przez 25 lat służyli w szwadronie i poświęcali swój
czas, w jakiś sposób uhonorować. Kiedy my już zamilkniemy, ta książka nadal
będzie mówić – mówił Sławomir Pietras.
„Nie jesteśmy tylko grupą
rekonstrukcyjną”
Podczas jubileuszu zaproszeni
goście zobaczą film podsumowujący działalność szwadronu, w którym od 1997 roku
przewinęło się około 50 czynnych ułanów. – Okazało się, że przez te 25 lat
wystąpiliśmy w ponad 360 uroczystościach. Mamy ponad 5,5 tysiąca zdjęć z
wydarzeń w Koninie, Sieradzu, Powidzu, Słupcy i wielu mniejszych
miejscowościach. Nie jesteśmy tylko grupą rekonstrukcyjną – działamy jak
szwadron reprezentacyjny – podkreślał Maciej Chojnacki.
Ułani występują w barwach
kawaleryjskich, w mundurach wz. 36. – To stowarzyszenie łączy pasjonatów
jeździectwa, historii i militariów. Wszyscy potrafią świetnie jeździć konno,
władają szablą i lancą. W szeregach mamy mistrzów Polski w konkurencjach
militarnych, a młoda kadra coraz mocniej się rozwija – dodaje dowódca szwadronu.
Pasja wiąże się z kosztami
Działalność szwadronu opiera się
na wolontariacie. Każdy z członków inwestuje własny czas i środki. – Wystawienie
konia na uroczystość, na przykład 11 listopada w Koninie, to koszt 600-700 złotych.
Trzeba opłacić transport, luzaków, paliwo, kierowców. Samo pełne wyposażenie
ułana – mundur, szabla, siodło, płaszcz – to wydatek rzędu 20 tysięcy złotych –
zaznaczył Maciej Chojnacki.
Sprzęt i umundurowanie często
udaje się zdobyć dzięki współpracy z samorządami i przedsiębiorcami. – Od początku
mieliśmy zasadę, że wspieramy tych, których nie stać. Dzięki darczyńcom udało
się wyposażyć wielu członków. Tak ciągniemy ten wózek od 25 lat – mówił
Sławomir Pietras.
Żywa tradycja od ponad 100 lat
Historia konińskich kawalerzystów sięga 1918 roku, kiedy powstała inicjatywa utworzenia Szwadronu Ułanów Ziemi Konińskiej. – W lutym 1919 roku 150 ułanów złożyło przysięgę na rynku w Koninie. Ten szwadron walczył później w wojnie polsko-bolszewickiej i na Śląsku Cieszyńskim. My dokładnie z tych struktur się wywodzimy, chcemy, by ta tradycja nie umarła – podkreślał Sławomir Pietras.