Przedstawiciele chińskiej spółki spotkali się w ratuszu, by podpisać z prezydentem Konina list intencyjny „w celu promowania i wspierania lokalnej przedsiębiorczości”. Punktem wyjścia jest zawarta umowa między dużym przedsiębiorstwem Państwa Środka a konińską firmą „Kołderka” na sprzedaż puchu gęsiego.
W ramach umowy konińskie przedsiębiorstwo będzie sprzedawać partnerom z Chin (czyli spółce Shenzhen Fuanna Bedding and Furnishing Co., Ltd) puch gęsi. A na czym będzie polegać wsparcie miasta? – Chińczycy są bardzo ostrożni. Uważają, że jeśli jest to pod auspicjami „na górze”, to jest taka większa gwarancja. Oni o poważnych sprawach nie będą rozmawiali z firmami, tylko chcą rekomendacji miasta, czy to jest dobre czy nie – mówi Stanisław Woźniak, prezes firmy Kołderka.
Kontrakt między firmami jest podpisany na rok. – Ta chińska jest dwa, trzy razy większa niż Ikea i poszukuje produktów europejskich. Nie chcą kupować komponentów – wyjaśnia prezes Woźniak. Dodając, że konińska firma jest jedyną w Polsce, z którą ci konkretni partnerzy (zajmujący się produktami tkanymi i produkcją mebli) podpisało umowę. Na jaką kwotę opiewa kontrakt? – Jest większy niż mieliśmy obrót w ubiegłym roku – odpowiada dyplomatycznie prezes „Kołderki”.
To nie jest pierwsza wizyta chińskiej delegacji w Koninie. Najbliższe kontakty miasto utrzymuje z Deyang, w prowincji Syczuan. Jego przedstawiciele gościli na ostatnich Dniach Konina. A czy jest szansa na gospodarczą współpracę? – Przypomnę, że mamy podpisaną umowę jako miasta, natomiast wymaga ona ratyfikacji przez rząd chiński – wyjaśnia Józef Nowicki. – Wcześniej miałem informację oficjalną, że było trzykrotne podejście i tej zgody nie było. Ale pan zastępca przewodniczącego przekazał, że już kolejny wniosek został złożony i wiedzą na pewno, iż we wrześniu ta umowa zostanie ratyfikowana.
Prezydent Konina powiedział także, że dostał już kolejne imienne zaproszenie do Chin. – Powiedziałem zastępcy przewodniczącego, że oczywiście przyjadę do Deyang, jeżeli będzie ratyfikowana umowa przez rząd, którą wcześniej jako miasta podpisaliśmy – mówi Józef Nowicki.