Koncertem Dawida Kwiatkowskiego zakończył się pierwszy dzień 38. Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie. Od godzin porannych rywalizowali jednak wokaliści. Janusz Tylman, przewodniczący zespołu jurorów twierdzi: - Frank Sinatra czy Michael Bublé mieli naprawdę problem, by z nimi wygrać.
- To już nie są uładzone, pokorne pioseneczki. Są oczywiście, ale tu się śpiewa piosenki z najwyższej półki światowej, od Byonce a kończąc na Stingu. Na dodatek oni to robią znakomicie – twierdzi Janusz Tylman, który już po raz trzynasty pełni rolę jurora na konińskim festiwalu. Kto więc dostał przepustkę do jutrzejszego finału? Zdaniem Janusza Tylmana poziom był naprawdę wysoki i równy. – Pozostanie kwestia gustu, czepiania się każdego szczegółu… Dla nas to będzie trudne, dla nich też. Jeśli jeszcze mogą śpiewać z tak znakomitym zespołem jak Konin Band Orchestra, to jest dla nich wielka szansa. Po drugie – oni doskonale wiedzą, jaka tu jest konkurencja, jak bardzo muszą się starać, jakie są emocje za sceną… Coś niesamowitego, jak w wieku maksymalnie 16 lat można mieć taki poziom, być tak dojrzałym emocjonalnie, wokalnie, technicznie.
Jurorzy musieli jednak podjąć decyzje. Wśród najlepszych znaleźli się wokaliści i zespoły z: Turku,
Studia My Voice w Starym Mieście, Szkoły Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego
w Koninie, Szkoły Wokalno-Aktorskiej FAMA w Koninie czy Miejsko-Gminnego Ośrodka
Kultury w Ślesinie. Jutro, w piątek o
godz. 9.30 odbędzie się koncert finałowy wykonawców śpiewających. Zapraszamy do sali widowiskowej
CKiS – DK „Oskard”.
Autorem zdjęć jest Paweł Hejman