Jak wyjaśniał Paweł Adamów, wiceprezydent Konina, na działce nie ma obecnie odpadów niebezpiecznych. – Ale stwarzają niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzi – mówił powołując się na opinię fachowców.
Pod działką, na której znajdują się tony odpadów, biegnie ważny gazociąg. Jak mówił Paweł Adamów, powinien on być sprawdzany raz w roku, a od kilku lat jest z tym problem, bo nie ma do niego dostępu z powodu góry śmieci. Miasto uzyskało zgodę na ich uprzątnięcie właśnie w tym miejscu, gdzie leży gazociąg. Na to jednak potrzeba pieniędzy, stąd też plan na pożyczkę długoterminową w kwocie 5 milionów złotych z możliwością jej umorzenia z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. – W tym wypadku dobrze, że bierzemy kredyt, aby w przyszłości nie ponosić większych kosztów. Jeśli jest możliwość zrobienia tego teraz, to zróbmy to – mówił Piotr Czerniejewski, wiceprzewodniczący rady miasta. – Moje sumienie nie pozwala mi zagłosować przeciw – dodał Krystian Majewski, szef klubu PiS. Radny Jarosław Sidor natomiast powiedział, że nie może zgodzić się na to, aby przestępcy byli finansowani z pieniędzy uczciwych obywateli. – Będziemy traktowani jako kredytowa czy pożyczkowa rada miasta – stwierdził radny Jarosław Lewandowski.
Po długiej dyskusji ostatecznie radni większością głosów (wymagana jest bezwzględna większość) zgodzili się na wzięcie pożyczki. Jeśli będzie pozytywna decyzja, miasto ogłosi przetarg na uporządkowanie terenu nad gazociągiem.