Dlaczego Wielkanoc jest uznawana za najważniejsze święto w Kościele katolickim? Jakie znaczenie dla człowieka wierzącego ma perspektywa śmierci i jakie przesłanie moralne, również dla współczesnych chrześcijan, niesie z sobą Zmartwychwstanie Pańskie? O najważniejszych aspektach Paschy rozmawiamy z księdzem Radosławem Cyrułowskim, proboszczem parafii pw. św. Maksymiliana w Koninie.
– Księże proboszczu, dlaczego zmartwychwstanie Chrystusa jest centralnym wydarzeniem w wierze chrześcijańskiej?
– Istnieje hierarchia świąt katolickich, a w niej uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego zajmuje pierwsze miejsce, wierzący jednak cenią wysoko też inne święta, zwłaszcza te, które gromadzą w domach rodziny. Istotą świąt chrześcijańskich jest przeżywanie konkretnych wydarzeń zbawczych, związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa. Dla pierwszych chrześcijan cud pokonania śmierci przez Jezusa był tak nieprawdopodobnym i zarazem wielkim wydarzeniem, że na początku tylko ono skupiało całą uwagę. Jezus, wprawdzie już wskrzeszał zmarłych. W Piśmie Świętym znajdziemy opis wskrzeszenia, zaraz po śmierci 12-letniej dziewczynki córki Jaira, i młodzieńca z Nain, jedynego syna wdowy, która w rozpaczy uczestniczyła w kondukcie pogrzebowym. Jezus, widząc jej ból, ulitował się nad nią i przywrócił życie jej synowi. Trzecie i najbardziej spektakularne było wskrzeszenie Łazarza, przyjaciela Jezusa, który znajdował się w grobie już od kilku dni. Jezus, pomimo początków fizycznego rozkładu ciała Łazarza, rozkazał mu wyjść z grobu, co stało się na oczach wielu świadków.
Wszystkie te wskrzeszenia robiły ogromne wrażenie, ale największym było pokonanie własnej śmierci przez Jezusa. Święty Jan, jedyny z apostołów obecny na Golgocie, jako naoczny świadek opisał konanie Jezusa na krzyżu, w swojej Ewangelii umieścił nawet dowód śmierci Jezusa – przebicie Jego boku włócznią przez legionistę rzymskiego, aby następnie opisać spotkania Marii Magdaleny czy apostołów z Jezusem zmartwychwstałym. Przejmujący jest też opis wątpliwości Tomasza apostoła, który zarzekał się, że jeśli nie dotknie ran krzyżowych Jezusa, to nie uwierzy, że On żyje po śmierci. Kiedy jednak w Wieczerniku włożył rękę w otwarty bok Jezusa wyznał: „Pan mój i Bóg mój”, a następnie usłyszał: „Uwierzyłeś (Tomaszu) , bo Mnie zobaczyłeś? Błogosławieni, którzy choć nie widzieli, uwierzyli”. Jezus naprawdę cierpiał i naprawdę umarł na krzyżu. Istniały wprawdzie później w historii hipotezy sugerujące, że Jezus mógł jedynie stracić przytomność, a następnie „ocknąć się”, jednak dowodem na Jego faktyczną śmierć jest to wyżej wspomniane przebicie włócznią boku, przez rzymskiego żołnierza.
– Nowy Testament dostarcza też wiele innych świadectw śmierci i zmartwychwstania Jezusa.
– Tak, opisywano mękę Jezusa z różnej perspektywy, zwracając uwagę na różne jej szczegóły, a potem umieszczano przykłady radosnego rozpoznania zmartwychwstałego Jezusa, udzielającego różnych wskazówek, wyjaśnień w drodze do Emaus, przy łamaniu chleba czy nad Jeziorem Galilejskim.
Dla starożytnych chrześcijan cud zmartwychwstania był tak potężny, że od razu celebrowali to wydarzenie. Czynili to w niedzielę, bo właśnie tego dnia doświadczyli cudu poranka wielkanocnego. Tego dnia zobaczyli pusty grób, i dlatego niedziela dla chrześcijan jest dniem świętym od ponad 2000. lat. Dopiero z biegiem czasu zaczęto świętować także inne wydarzenia z życia Jezusa – Jego narodziny, działalność publiczną, Wniebowstąpienie czy zesłanie Ducha Świętego. Jednak to Zmartwychwstanie pozostaje fundamentem – gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, wszystko inne nie miałoby znaczenia. Święty Paweł napisze potem, że „próżna była by nasza wiara”.
– A jakie znaczenie ma Wielkanoc dla współczesnego człowieka, także niewierzącego?
– Wielkanoc ma nie tylko konfesyjne znaczenie. Nie tylko wierzący mogą z niej czerpać nadzieję czy inspiracje życiowe. Wielkanoc może być też źródłem wartości uniwersalnych, niezależnych od deklarowanego światopoglądu. Każdy człowiek na co dzień „ściera się” z rzeczywistością śmierci. Śmierć budzi lęk i refleksję nad sensem życia. Żyjemy w XXI wieku, budujemy wspaniałe wieżowce, eksplorujemy kosmos, planujemy załogowy lot na Marsa, potrafimy wynaleźć leki na choroby, które do tej pory były nieuleczalne, chwalimy się wytworami ludzkiego geniuszu i rozwojem techniki, która ułatwia nam funkcjonowanie, jednak śmierć jest nadal obecna. Oczekiwana jest nie tylko przez ludzi chorych i starych. Przychodzi też nagle i nie w porę po dzieci, matki i ojców, ludzi w sile wieku. A jednak Jezus pokonał tę śmierć. Z tej perspektywy dużego znaczenia nabierają Jego słowa: „Kto wierzy we mnie nie umrze na wieki”. Opowieść o ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu Jezusa, to nie tylko opowieść o zwycięstwie życia nad śmiercią, ale także jest to opowieść o zwycięstwie dobra nad złem, nadziei nad rozpaczą i miłości nad nienawiścią. Każdy, kto doświadcza różnych form przemocy, zmaga się na co dzień z przeciwnościami czy własnymi demonami, może w Jezusie zmartwychwstałym dostrzec sens swego trudnego położenia i mieć nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Zmartwychwstanie jest dla wierzących źródłem nadziei i pewności, że do śmierci nie należy ostatnie słowo, a dla ludzi poszukujących, jedną z motywacji, aby idąc za świętym Pawłem: „nie dać się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężać”.
– A jeśli ktoś wątpi w życie pozagrobowe?
– Niewiara w życie pozagrobowe rzeczywiście może stanowić problem. Patrząc na pogrzeb, nie sposób uniknąć wtedy pytań o sen życia, cierpienia … Po co było to doświadczenie życia, jego walorów, po co dorastanie, kształcenie się, zakładanie rodziny, gromadzenie, skoro przez śmierć straci się to wszystko, a nawet własne ciało, które ulegnie rozkładowi w grobie albo zostanie poddane kremacji? Zastanawiające jest jednak, że od najdawniejszych czasów, tylko u ludzi istnieje intuicja istnienia naszego Stwórcy. Dowodzą tego między innymi badania z zakresu antropologii kultury. Kiedy mówimy o śmierci człekokształtnych, to nie mamy do czynienia z padłym osobnikiem, ale z istotą, której urządzono pochówek. Ponoć najdawniej odnotowany ma 250 tysięcy lat. Po co w grobie zmarłego umieszcza się przedmioty codziennego użytku: kołczany, strzały, groty, krzemień, jedzenie? Po co układa się ciało w grobie, jeśli nie wierzy się, że zmarły żyje nadal po śmierci i skorzysta z tego wszystkiego w zaświatach? Dlaczego praktyka ta odnotowana jest tylko u ludzi, a wcześniej u człekokształtnych naszych przodków? Skąd się wzięły normy moralne, dlaczego egzystencja poddana ocenom etycznym nie występuje w faunie i florze? Świadomość istnienia pozaspołecznego źródła norm i wiara w Stwórcę są wpisane w ludzką naturę, co sprawia, że tylko człowiek może być nazwany istotą religijną – homo religiosus.
– Czyli wiara jest dla człowieka narzędziem poznania prawdy o rzeczywistości nadprzyrodzonej?
– Pięć zmysłów pozwala nawiązać interakcję ze światem materialnym, przyrodzonym, który nas otacza. Oczy, uszy, wzrok, smak i słuch. Jeśli stracimy, któryś z nich, to będziemy mieli ograniczoną percepcję, jednak nie będziemy odcięci od świata. Wiara, jako powiedzmy „szósty” zmysł poznania, służy do nawiązania kontaktu ze światem metafizycznym, nadprzyrodzonym. Jeśli jej braknie albo będzie w kryzysie, „urwie” się nam świat zdematerializowany, to co nazywamy życiem po życiu czy życiem wiecznym. Dzięki wierze śmierć nie oznacza końca, lecz jest przejściem bramą do nowego życia. Z tej perspektywy życie zmienia się, ale się nie kończy.
– Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa to także symbol walki dobra ze złem… Jak te święta powinny nas inspirować do bycia dobrym, lepszym człowiekiem?
– Cały ewangeliczny opis historii Jezusa to także opis walki prawdy z kłamstwem. Jezus, na sądzie przed Piłatem, powiedział:„ Ja po to się zrodziłem i po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha głosu mego”. W świecie, w którym często relatywizuje się prawdę, w którym każdy ma prawo do własnej prawdy, i kiedy przez to zaciera się kategoria kłamstwa, i kiedy nie mogąc odnaleźć prawdy, zastępuje się ją opiniami na różne tematy, jeszcze Jezus pozostaje gwarantem obiektywnej prawdy. W świecie dezinformacji, dyfamacji i fake newsów, Jezus chce, by w ludzkim sercu, w sumieniu, słuchać Jego głosu, chce, żeby człowiek szukał prawdy. Powiedział: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”. Zmartwychwstały Jezus pokazuje drogę do uczciwego życia w prawdzie, w tym życiu i przyszłym.