Już w ten weekend przestawiamy zegarki, co oznacza że kończy się tzw. czas zimowy, a rozpoczyna letni. Śpiochy muszą się liczyć z krótszym snem, ale za to dzień potrwa dłużej.
Przestawianie czasu z zimowego na letni, czy odwrotnie, od lat budzi kontrowersje i wywołuje gorące dyskusje. Przeciwnicy podkreślają, że ma to niekorzystny wpływ na ludzki organizm, natomiast zwolennicy wskazują m.in. na aspekty ekonomiczne.
Nie wgłębiając się jednak w szczegóły trzeba przypomnieć, że ostatni weekend marca oznacza konieczność przestawienia naszych zegarków. W nocy z soboty na niedzielę 29-30 marca, punktualnie o 2.00 przesuwamy czas o godzinę do przodu.
Główny Urząd Miar zaleca, aby pamiętać o ręcznym przestawieniu tych zegarów, które tego wymagają. W innych przypadkach (jak np. w telefonach komórkowych czy komputerach), zmiana czasu zajdzie automatycznie.
Kolejna zmiana czasu czeka nas w ostatni weekend października. Wtedy znowu przestawimy się z czasu letniego na zimowy.
ach