– Jestem zdania przeciwnego, ponieważ jest to przedmiotem rozgrywającej się kampanii wyborczej – skomentował wniosek w sprawie apelu Wiesław Steinke, przewodniczący rady miasta. – Wydaje mi się, że wypowiadanie się w tej sprawie wówczas, kiedy miasto nie zajęło formalnie stanowiska w tej sprawie i niczym się nie zajmuje jest przedwczesne. Tak naprawdę jest to dolewanie oliwy do ognia. Zamiast sprawie pomóc, to jej zaszkodzi.
– Podzielam stanowisko pana przewodniczącego ze względu na to, że nie ma co komentować fake newsów – stwierdził Piotr Korytkowski, prezydent Konina. Dodając, że obecnie konińska policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. – Do momentu przekazania informacji od policji, które wpłyną do miasta, chciałbym nie naruszać tego procesu związanego z postępowaniem, które toczy policja – dodał prezydent Korytkowski. Piotr Czerniejewski, wiceprzewodniczący rady miasta, powiedział, że tydzień temu zgłosił projekt stanowiska rady miasta w sprawie cudzoziemców mieszkających w Koninie. Rozmawiał na ten temat z Wiesławem Steinke. – Doszliśmy do konkluzji, że tego stanowiska nie poddamy pod głosowanie. Ja jego treść już nie rady miasta, a powiedzmy wiceprzewodniczącego odczytam w punkcie wolne głosy i wnioski. Ale jeśli dzisiaj jest taki wniosek radnych klubu Wspólny Konin to ja się do niego przychylę – mówił Piotr Czerniejewski.
– Ja tak jak pan przewodniczący i pan prezydent uważam, że jest to przedwczesne. Poczekajmy, co czas pokaże . Dopiero wtedy będziemy procedować i dyskutować na temat migracji w Koninie jak zacznie się w ogóle coś dziać. Dzisiaj jest za wcześnie – mówił radny Robert Popkowski, który tak naprawdę sam kilka tygodni temu ten temat wywołał. – Sam pan radny Popkowski rozpoczął tę dezinformację, która powstała. My jako radni jesteśmy oznaczani na profilach facebookowych, są pokazywane zdjęcia osób z zagranicy. Robi się to niebezpieczne stąd podtrzymuję swoje stanowisko i mam nadzieję, że zostanie poparte, by rada miasta wystosowała taki apel, żeby ta dezinformacja się nie szerzyła. Kiedy mamy dać taki apel? Kiedy dojdzie do tragedii? Kiedy ktoś zostanie pobity albo jeszcze gorsze rzeczy? – mówił Mikołaj Marcinkowski. – Już dziś dochodzi w Koninie do sytuacji, w których mieszkający i pracujący tutaj mieszkańcy Konina, będący obcokrajowcami, doznają przemocy od innych mieszkańców – mówiła radna Kosińska. Docierają do nich bowiem fake newsy, a to wywołuje strach, nienawiść i powoduje zachowania, których wcześniej nie było, a teraz są powszechne. – Apel o to, żebyśmy jak najbardziej wspierali działania, które złagodzą te złe i negatywne emocje jest jak najbardziej na miejscu – dodała Monika Kosińska.
Ostatecznie większość radnych była za wprowadzeniem apelu do porządku obrad.