W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

Choroba to nie powód do wstydu. Jak dbają o zdrowie psychiczne uczniów?

2025-03-19 07:00:00
Krystian Cichocki
Napisz do autora
Choroba to nie powód do wstydu. Jak dbają o zdrowie psychiczne uczniów?

O tym, że zdrowie psychiczne jest równie ważne co fizyczne, przekonujemy się każdego dnia. Wiele osób zmaga się różnymi problemami, które wpływają na psychikę i mogą utrudniać normalne funkcjonowanie, a także zagrażać zdrowiu, a nawet życiu. To, co dla nas może wydawać się błahostką, dla młodych ludzi może być bardzo ważną kwestią. Nie należy więc bagatelizować ich wołania o pomoc. Jak radzą sobie szkoły z ze zdrowiem psychicznych swoich uczniów i jakie działania podejmują, aby pomóc młodzieży w trudnych chwilach?

Na temat zdrowia psychicznego i wsparcia uczniów ze strony szkoły rozmawialiśmy z Małgorzatą Koziarską-Sip, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Koninie. – Jesteśmy szkołą, która bardzo dba o uspołecznienie, o umiejętności miękkie naszych uczniów. Chcemy, aby czuli się oni tutaj dobrze i bezpiecznie. Nie bagatelizujemy absolutnie nawet najmniejszych symptomów, kiedy młody człowiek mówi, że coś się z nim dzieje. Udało nam się wykształcić w naszych uczniach coś takiego, że nie przechodzą obojętnie wobec swoich kolegów i koleżanek. Nauczyli się tego, że zgłaszają, gdy coś się dzieje. Często to jest tak, że to nie sami ci, z którymi się coś dzieje, ale ich najbliższe otoczenie znajomych, przyjaciół, czy też nauczycieli zgłasza problem i nikogo nie zostawiamy w potrzebie – podkreślała.

Czy zdarza się, że osoba, której dotyczy problem, zgłasza się sama? – Często jest tak, że ta osoba zgłasza się właśnie do mnie i pyta, co zrobić i gdzie się udać, ale większość z nich udaje się bezpośrednio do pani psycholog, a ona ma pełne ręce roboty, proszę mi wierzyć, ponieważ tych, którzy chcą z nią pracować, jest naprawdę bardzo dużo. Uczniowie nie wstydzą się również mówić o tym, że biorą leki czy korzystają z pomocy specjalisty – mówiła Małgorzata Koziarska-Sip.

Jak mówiła dyrektor II LO w Koninie, szkoła posiada sztab ludzi, specjalistów, którzy pomagają uczniom. W skład wchodzą trzy panie pedagog oraz pani psycholog. – Oprócz tego prowadzimy warsztaty z coachingu, komunikacji, z radzenia sobie ze stresem. Zapraszamy trenerów z zewnątrz. Pokazujemy również naszym wychowawcom i przygotowujemy ich, jak prowadzić lekcje wychowawcze. Dostają oni gotowe konspekty lekcji. Bardzo ściśle współpracujemy także z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną Miasta Konina – wyjaśniała Małgorzata Koziarska-Sip.

II LO bierze również udział we wszystkich kampaniach i akcjach dotyczących zdrowia psychicznego. Zaprasza prelegentów i dzięki wykładom i warsztatom placówka chce pokazać młodemu człowiekowi, że to nie wstyd, że coś ich dotknęło, oraz że najtrudniej poradzić sobie z własną psychiką.

Ważny w tym wszystkim jest również kontakt z rodzicami, ponieważ jeśli szkoła wie wszystko o danym uczniu, to łatwiej jest mu potem pomóc. – Spotkaliśmy się z takimi przypadkami, kiedy uczeń w szkole potrafił sobie jeszcze radzić i być aktorem, a potem okazywało się, że w domu całkowicie wysiadał. Czasami problem polega na tym, że niektóre rzeczy są ukrywane zarówno przez młodego człowieka, jak i jego rodzinę i działają wtedy na zasadzie, że jakoś to będzie. Kiedy mówimy o problemach z depresją, brakiem akceptacji, dużym stresie, załamaniu psychicznym z różnych przyczyn, czasami dla nas dorosłych wydaje się, że są to bagatelne rzeczy i w ogóle nie powinny być problemem, ale dla 16-letniego człowieka te kwestie są problemami świata – mówiła dyrektor II LO.

Często zdarza się tak, że choroby psychiczne są bardziej wstydliwe niż te widoczne, fizyczne. – 30 lat temu jak ktoś usłyszał, że człowiek chodzi do psychiatry, to był ogromny wstyd, a dzisiaj mówimy o tym całkiem swobodnie. Ludzie nie wstydzą się, że korzystają z pomocy psychiatry, a psycholog to jest już na porządku dziennym. To pokazuje, że nasza sfera psychiczna to również część nas i należy o nią dbać tak, jak o pozostałe organy – podsumowała Małgorzata Koziarska-Sip.