To było już kolejne spotkanie prezesa zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu z członkami Stowarzyszenia Aglomeracja Konińska, ale nie tylko, bo byli też samorządowcy z powiatu kolskiego. – Pół roku temu mieliśmy okazję poznać nowy zarząd, tym razem przyjechał z gotowym portfelem projektów, na które jest bardzo duże zapotrzebowanie gmin – mówi Emilia Wasielewska, dyrektor biura Stowarzyszenia Aglomeracja Konińska.
Podczas spotkania mowa była między innymi o usuwaniu nielegalnych składowisk odpadów. – Nie będziemy finansować w formie dotacji usuwania takich bomb ekologicznych. Wiem, że skala tych przedsięwzięć jest naprawdę bardzo wysoka i z jednej strony rozumiemy ten problem, ale środki, które musielibyśmy na to przeznaczyć, są znacznie większe niż nasze możliwości – mówi Rafał Ratajczak.
Jedno z takich składowisk znajduje się w Koninie przy ulicy Marantowskiej. Prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu rozmawiał na ten temat z prezydentem Konina. – Wskazywał, że jest to duży problem. Mimo że te odpady nie są niebezpieczne, ta lokalizacja stwarza duże zagrożenie dla bezpieczeństwa czy życia ludzi – mówi prezes Ratajczak. Składowisko przy Marantowskiej znajduje się nad rurociągiem gazowym. – Teoretycznie te odpady nie są niebezpieczne, ale podczas pożaru może już to być bardzo niebezpieczna sytuacja – stwierdza szef WFOŚiGW w Poznaniu.
W przypadku usuwania takich nielegalnych bomb ekologicznych oferowane jest wsparcie w postaci pożyczki. – Ona jest oprocentowana na pół procent w skali roku. Można później uzyskać do 40 procent umorzenia. Jeśli ten przypadek będzie spełniał wszystkie formalne wymagania, to takie wsparcie może być przez Fundusz udzielone – przyznaje Rafał Ratajczak. Miasto jest zainteresowane taką pożyczką, jak się dowiedzieliśmy. – Kilka warunków trzeba spełnić. Musi być nakaz usunięcia tych odpadów, ale wydaje się, że pan prezydent w tym zakresie też już działa. Nie chciałbym się w szczegółach wypowiadać , bo pan prezydent tylko zaznaczył, że widzi taką potrzebę – dodaje Rafał Ratajczak.