Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Przygotowania do kiermaszu rozpoczęły się od poproszenia pań o usmażenie pączków, faworków i upieczenie ciast. – Mieszkanki Królikowa z chęcią przyjęły nasz pomysł. Pączki były przygotowywane od bardzo wczesnych godzin rannych, były smażone partiami w domach, a następnie przywożone do naszej „kawiarenki” – opowiada Agnieszka Szczecińska, szefowa KGW Sołectwa Królików. I zdradza tajemnicę przygotowania pączków, że smakują tak niesamowicie. – Nasze „złote” sekrety dotyczące pączków idealnych to „3xC”: cierpliwość, ciepło, czas – śmieje się przewodnicząca. Agnieszka Szczecińska podkreśla też, że panie przygotowały pączki zarówno tradycyjne, jak i odpowiadające współczesnym potrzebom. – Pani Bernadetta usmażyła partię pączków dedykowaną alergikom – bez jajek i mleka – mówi.
W przygotowania zaangażowało się wiele osób
– Celem naszego kiermaszu była chęć współpracy i integracji na rzez rozwoju naszej siedziby. W kiermasz zaangażowało się ponad 30 osób, angażując się w przygotowanie wypieków, promocję i logistykę Z zaangażowaniem pomagali nam członkowie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z Królikowa: Hubert Torczyński, Oliwier Michalak i Paweł Pawłowski. Ponadto działając wspólnie w KGW z pasją i zaangażowaniem realizujemy nasze cele statutowe oraz kultywujemy tradycje i obyczaje. Inspiracją do zorganizowania kiermaszu okazała się mąka grodziecka w ilości 15 kg otrzymana na konkursie Pyry w Grodźcu – mówi przewodnicząca.
Kiermasz przerósł najśmielsze oczekiwania
„Niedzielny kiermasz pączków” zaplanowany był do 15.00. – Kiermasz przerósł nasze najśmielsze oczekiwania... Wstępnie planowałyśmy, iż potrwa do godziny 15.00, ale słodkości – do sztuki – wyprzedały się już przed godziną 12.00 – mówi Agnieszka Szczecińska. – Wstępnie planowałyśmy przygotowanie około 500 pączków. Z każdym dniem przed kiermaszem ich liczbę zwiększałyśmy. Ostatecznie przygotowałyśmy ponad 800. pączków, 650 faworków oraz blisko 10 blach ciasta.
Zakończyły wspólną kawą
Niedzielne spotkanie zakończyło się wspólną kawą. – Po kiermaszu zebrałyśmy wiele komplementów i miłych słów zarówno co do zorganizowania kawiarenki, jak i wysokiej jakości ciast, faworków i pączków – mówi przewodnicząca i podkreśla, że wszystko było możliwe dzięki owocnej współpracy mieszkańców oraz chęci działania na rzecz Królikowa.
Nie mogło być inaczej. Poprosiliśmy o przepisy na faworki i pączki, które były hitem kiermaszu. Warto dodać, że autorką przepisu dla nas na pączki jest Ilona Surtel, na faworki natomiast Aneta Torczyńska.
Faworki
400 g mąki (2,5 szklanki), 150 g kwaśnej śmietany (pół szklanki), 4 żółtka, 1 łyżka masła, 1 łyżka spirytusu, szczypta soli, ponadto 1 litr oleju do smażenia i cukier puder.
Wykonanie: ze składników zagnieść ciasto, podzielić na 2 części i włożyć owinięte folią do zamrażarki na 20 minut. Schłodzone ciasto rozwałkować bardzo cieniutko. Placki pokroić na paski około 2x8 cm. Na środku każdego zrobić nacięcie i przewinąć. Piec w szerokim garnku lub głębokiej patelni na złoty kolor, przestudzone faworki posypać cukrem pudrem.
Pączki
1 kg mąki, 120g drobnego cukru, 1 cukier wanilinowy, 50 g drożdży, 100 g masła, pół łyżeczki soli, 8 dużych żółtek, 2 szkl. mleka, 1 łyżka spirytusu lub octu.
Wykonanie: Wszystkie składniki na pączki powinny być wyjęte wcześniej z lodówki, aby miały temperaturę pokojową. Drożdże rozkruszyć do szklanego naczynia, dodać dwie łyżki cukru, 1/3 szklanki ciepłego, ale nie gorącego mleka oraz dwie łyżki mąki i dokładnie wymieszać. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 20 minut. Żółtka wraz z cukrem i cukrem waniliowym ubić na puszystą białą masę. Mąkę przesiać do większej miski, dodać ubite żółtka, ciepłe mleko oraz wyrośnięty zaczyn. Wyrobić na jednolitą masę. Kiedy wszystkie składniki się połączą, dodawać roztopione letnie masło i dalej wyrabiać ręką lub drewnianą łyżką. Na koniec wlać łyżkę spirytusu lub octu, aby pączki nie chłonęły tłuszczu w czasie smażenia. Ciasto powinno być wyrabiane tak długo, aby bez problemu odklejało się od misy, a na jego powierzchni pojawiły się pęcherzyki powietrza, czyli około 25-30 minut. Wyrobione ciasto formujemy w kulę, oprószamy mąką i odstawiamy w ciepłe miejsce pod przykryciem do wyrośnięcia na około 1,5 godziny, aby podwoiło swoją objętość. Po wyrośnięciu ciasto krótko wyrabiamy, dzielimy na mniejsze kawałki i formujemy pączki. Uformowane pączki odstawiamy do ponownego wyrośnięcia w ciepłe miejsce pod przykryciem na około 20-30 minut. Smażymy na rozgrzanym do temperatury około 175° C oleju lub smalcu przez około 2 minuty z każdej strony. Jeśli nie mamy termometru, można sprawdzić temperaturę tłuszczu przez wrzucenie małego kawałka obranego ziemniaka – jeżeli po wrzuceniu od razu zaczyna się smażyć i wypływa na powierzchnię, tłuszcz jest wystarczająco nagrzany. Jeszcze gorące usmażone pączki nadziewać konfiturą, powidłami lub innym nadzieniem, wierzch posypać cukrem pudrem lub polukrować. Z podanych składników można przygotować około 30-35 pączków średniej wielkości.
