W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Żabka

Aktualności

„Wróciliśmy do tego, co przed laty było”. O czasie wypowiedzi radnych podczas obrad

2025-01-29 09:49:05
Marcin Szafrański
Napisz do autora
„Wróciliśmy do tego, co przed laty było”. O czasie wypowiedzi radnych podczas obrad

– Wróciliśmy do tego, co przed laty było – mówił Wiesław Steinke, przewodniczący rady miasta. – System obsługi sesyjnej był tak skonstruowany, że limitowaliśmy czas naszych wypowiedzi do 5 minut. Pierwsze wystąpienie ad vocem – 3 minuty – odliczane wstecznie z możliwością dodania przez prowadzącego obrady. To się świetnie sprawdzało, nas trochę dyscyplinowało, poprawiało naszą jakość pracy, więc to nie jest nic nowego, co wymyśliłem teraz.

Podczas sesji Wiesław Steinke powiedział o tym, jak będą wyglądały obrady. – To nie jest moje widzimisię, tylko ma się przesłużyć naszej pracy. A skoro jest moim obowiązkiem organizować pracę rady i prowadzić obrady, pozwoliłem sobie na taką propozycję. Myślę, że to będzie działać – mówił przewodniczący rady miasta.

– Czy to znajduje się w regulaminie? – dopytywał Mikołaj Marcinkowski, szef komisji finansów.

– Nie jest to zakazane w żaden sposób. Ale było tak, pan radny jest mało doświadczonym radnym, więc ma prawo tego nie wiedzieć. Ja mam w tej sali największe doświadczenie. Jestem tu prawie 25 lat. Nie wymyślam tego – odpowiedział Wiesław Steinke.

– Doświadczenie, doświadczeniem, tylko pytanie, czy to jest wpisane do regulaminu – dodał Mikołaj Marcinkowski. Wiesław Steinke przyznał, że nie będzie adwokatem we własnej sprawie i poprosił o odpowiedź mecenasa. – Rozwiewając państwa wątpliwości, jest wpisane to do statutu Rady Miasta Konina, chociaż nie wprost. Statut nie przewiduje, że przewodniczący każdemu radnemu uruchamia zegar czy coś w tym rodzaju – mówił Radosław Szatkowski, radca prawny. – Przewodniczący rady czuwa nad sprawnym przebiegiem obrad, a zwłaszcza nad zwięzłością wystąpień radnych oraz innych osób uczestniczących w sesji.

– Rzeczywiście praktyka ograniczenia czasu głosu jest dobra, bo w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego też to praktykowaliśmy, natomiast wyłączone tam były sesje i dyskusje na temat chociażby budżetu, wotum zaufania i podobnych, tych najważniejszych w roku, które się zdarzają. I tu prosiłbym o tę zmianę, żebyśmy rzeczywiście mogli więcej i dłużej wypowiadać się na ten temat – mówił radny Robert Popkowski. Wiesław Steinke przyznał, że nigdy nikomu nie ograniczał głosu i każdy mógł sformułować swoje myśli do końca. – Ten czas był zawsze dodawany. Osoby, które pamiętają te czasy wiedzą, że tak było, natomiast chciałbym, żebyśmy unikali sytuacji, że wypowiadamy się ponad 10 minut – mówił Wiesław Steinke. Przypominając, że podczas ostatniej sesji kilka osób mówiło właśnie przez ponad 10 minut. – Zaryzykuję stwierdzenie, że większość nie pamięta, od czego zaczynało swoją wypowiedź przy takim czasie wypowiedzi – mówił przewodniczący rady miasta.

O głos poprosił też Zenon Chojnacki, wiceprzewodniczący rady miasta. Wiesław Steinke zwrócił się do niego, że on na pewno pamięta czasy, kiedy ten pomysł obowiązywał. – Uprzedzam, moje wystąpienie będzie zdecydowanie krótsze niż 5 minut, ale przypominam sobie doskonale, że sesje trwały do godziny 19.00, a nawet 20.00. Oczywiście nie życzę sobie tego i moja wypowiedź nie zmierza w stronę, żeby w ten sposób wyglądały posiedzenia sesji. Powiem więcej, były przerywane i były kończone po 2-3 dniach. Takie rzeczy też się zdarzały. Świadczyło to o tym, że oczywiście była taka potrzeba dłuższej wypowiedzi. Nigdy nie głosowałem za tym, żeby skracać dyskusję. Właśnie uważam, że sesja jest po to, żeby ludzie dyskutowali. To, że ta wypowiedź powinna być zorganizowana i merytoryczna, nie ulega wątpliwości – mówił Zenon Chojnacki.

– Nie usłyszałem głosu za ani przeciw. Powiem szczerze, chociaż pan przewodniczący pamięta czasy, kiedy będąc radnym, dokładnie te zasady stosował. Ja ich nie wymyśliłem – mówił Wiesław Steinke. – Spróbujmy popracować w ten sposób. Uważam, że tak jak jest, jest źle. Moim obowiązkiem jest naszą pracę usprawniać i staram się to robić jak najlepiej potrafię. Zobaczymy, jak to zadziała.


PK-praca_grafik



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: