W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Żabka

Aktualności

Dlaczego warto biegać? „Możemy zacząć od 30 sekund czy minuty truchtu i przeplatać marszem"

2025-01-22 07:00:00
Krystian Cichocki
Napisz do autora
Dlaczego warto biegać? „Możemy zacząć od 30 sekund czy minuty truchtu i przeplatać marszem"

Uprawianie sportu w dobie internetu, spędzania dużej ilości czasu przed komputerem, jest kluczowe dla lepszego samopoczucia, a nawet i dłuższego życia. Bieganie to jedna z najbardziej naturalnych form ruchu, która towarzyszy człowiekowi od samego początku. Dodatkowo ten sport ma dość niski próg wejścia – nie trzeba kupować drogiego sprzętu, wystarczy dobre obuwie, chęci i motywacja do treningów. O tym, jak rozpocząć przygodę z bieganiem, rozmawialiśmy z Kacprem Koszale, triathlonistą i trenerem.

– Dlaczego warto biegać? Jakie korzyści płyną z uprawiania tego sportu?

– Jest to najbardziej naturalna forma ruchu. Taka aktywność fizyczna nie dość, że jest prosta, to również bardzo bezpieczna, jeśli oczywiście nikt nie przesadzi z treningami. Jak z każdej innej aktywności fizycznej, tak samo z biegania, płyną takie korzyści jak lepsze samopoczucie, poprawa własnej kondycji, wydzielanie endorfin, które powodują u nas trochę więcej optymizmu. Ważne jest również przeciwdziałanie chorobom cywilizacyjnym dwudziestego pierwszego wieku takim jak otyłość czy cukrzyca. Jeszcze kiedyś mówiło się, żeby ruszać się 3 razy po 30 minut w ciągu całego tygodnia. Teraz już te dane trochę się zmieniły i proponuje się nawet do godziny aktywności codziennie.

– Jak do biegania powinna przygotować się osoba, która nie miała z tym wcześniej styczności?

– Przede wszystkim nie przesadzać. Nie myśleć też o biegach ciągłych. Bardzo dużo osób się zniechęca po krótkim czasie przygody z bieganiem, bo wydaje im się, że jest to po prostu za ciężkie. U niektórych osób obciążenia bywały też zbyt wysokie albo zbyt szybko ktoś chciał dokładać dystansu. Na początku nastawiłbym się na marszobieg. Nie należy się tego wstydzić, nawet niech będzie to naprawdę krótka forma. Możemy zacząć od 30 sekund czy minuty truchtu i przeplatać marszem, delikatnie przyspieszając tydzień po tygodniu. Nie powinno się na samym początku biegać codziennie, ponieważ przez takie zachowanie przygoda z bieganiem często szybko się kończy. Sugerowałbym trenowanie co dwa czy nawet co trzy dni, słuchanie swojego organizmu i w początkowym etapie, jeżeli czujemy się zregenerowani, to wtedy wychodzimy na trening. Starajmy się, żeby trening był regularny, prosty, na początku krótki, trwający nawet kilkanaście minut, ale powtarzalny, a nie sporadyczny. Należy też pamiętać, że jeżeli nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z bieganiem, to nasze mięśnie, cały aparat kostno-stawowy, nie jest przyzwyczajony do ruchu. Większość osób, które przesadziły z kilometrażem, kończy z różnymi boleściami i kontuzjami. Nikt nie każe nam w pierwszym sezonie biegać dystansów dziesięciokilometrowych czy myśleć o półmaratonie. Zawsze sugeruję, żeby zaczynać od absolutnego minimum, czyli najpierw spróbować sprawdzić się na jakimś kilometrze, a później dopiero myśleć o troszeczkę dłuższych odcinkach.

– A co ze sprzętem? Jakie obuwie do biegania?

– Przy obecnym postępie technologicznym mamy do wyboru tak duży wachlarz obuwia, że aż żal z tego nie skorzystać. Jak wspomniałem, bieg jest naturalną formą ruchu i nie potrzeba do niego zbyt wiele sprzętu. Obuwie to podstawa i warto udać się do specjalistycznego sklepu, gdzie można będzie dobrać buty przystosowane indywidualnie do stopy każdej osoby. Jeżeli chodzi o samą odzież, to nie ubieramy się za ciepło. Nawet sugerowałbym, żeby było nam jednak trochę chłodniej, ponieważ termika w trakcie treningu rośnie. W okresie zimowym warto mieć jednak przykryte uszy i głowę oraz rękawiczki na dłoniach.

– Jakie błędy popełniają początkujący biegacze?

– Największym problemem jest zbyt częsty i objętościowy trening albo brak jego regularności. Również brak rozgrzewek i rozciągania wtedy kiedy tego potrzeba. Rozgrzewka ma przygotować nas do wysiłku, podnieść termikę i pobudzić układ krwionośny do pracy – bazujmy więc przede wszystkim na prostych ćwiczeniach wielostawowych takich jak np. pajacyki, podskoki, przeskoki i bawmy się tym. Rozciąganie przed treningiem tylko w formie dynamicznej – czyli wszelkiego rodzaju wymachy ramion i nóg w przód, tył i na boki, skłony i skrętoskłony tułowia w marszu. Zamiast standardowego rozciągania po – sugeruję rolowanie. Postarajmy się, żeby ten trening był w możliwie jak najprostszej formie, bez kombinowania i ślepego patrzenia w konkretne liczby i średnie prędkości biegu. Róbmy to dla własnej satysfakcji bez porównywania się do innych – przynajmniej na początku.

– Jak zmotywować się do regularnych treningów?

– Motywacja zależy od indywidualnych potrzeb. Myślę, że jednak w przypadku zdecydowanej większości należy wyznaczyć sobie cel krótko i długofalowy. Ten długofalowy może być na początkowym etapie planowania mało realny, ale to właśnie te cele krótkofalowe mają nas budować i przybliżać do jego realizacji, przy okazji motywując do podnoszenia poprzeczki coraz wyżej. Niekoniecznie tymi celami muszą być wyniki na zawodach. To może być również dobre samopoczucie na treningu lub chociażby przebiegnięcie całego miasta dookoła, lub zaplanowana wcześniej już mocna jednostka treningowa. Nie wszyscy potrzebują sprawdzać się na zawodach. To my jesteśmy najważniejsi i róbmy wszystko tak, żeby czerpać z tego jak największą satysfakcję. Obierzmy cel, który będzie dla nas czymś ważnym.

– Jak radzić sobie z bólem po pierwszym treningu?

– Należy zadać sobie przede wszystkim pytanie, czy nie przesadziliśmy z intensywnością lub objętością treningu. Jeśli ból jest duży, to należy poczekać, aż nasze ciało się zregeneruje. Jeśli czujemy, że po kilku dniach nie przechodzi, to dobrze by było podpytać kogoś znajomego, który biega czy to na pewno normalne. Ból jest potrzebny, ale raczej w małej, komfortowej skali. Naszym treningiem doprowadzamy do mikrourazów mięśniowych, które się odbudowują – dzięki temu nasze mięśnie stają się silniejsze. Nie bójmy się pytać i szukać wartościowych informacji. Nie róbmy też nic na własną rękę. Jeśli mamy w swoim otoczeniu osoby, które zajmują się sportem – korzystajmy z tego.

PK-praca_grafik