Rekordowa liczba małżeństw z gminy Sompolno świętuje w tym roku zaszczytny
jubileusz „Złotych Godów”. Dziś samorząd Sompolna postanowił podziękować aż 25
parom, które od 50 lat, w miłości i wbrew wszelkim przeciwnościom losu przemierzają
wspólną drogę. Dodatkowo kolejne dwie pary mogą pochwalić się „Diamentową”,
czyli 60. rocznicą bycia razem „na dobre i na złe”.
Uroczystość odbyła się w gościnnej restauracji
„U Michała” w Sompolnie. Jubilatów powitała Danuta Kołacka, kierownik Urzędu
Stanu Cywilnego w Sompolnie. - Mija 50 lat od chwili, gdy zawarliście związek
małżeński przyrzekając sobie nawzajem, że uczynicie wszystko, aby wasze
małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe - mówiła. - Przyrzeczenia tego
dotrzymaliście mimo wielu złożonych zdarzeń losowych. Wszystkie przeżycia,
radości i smutki, troski i obowiązki związały was i jeszcze bardziej. 50 lat to
tak wiele, ale jakże szybko minęły te lata. Minęły we wspólnej trosce o
zapewnienie dziennego bytu rodzinie, w trosce o dobre wychowanie dzieci i ich
przyszły los. Nie każdemu dane jest, by po 50 latach wspólnego pożycia mógł myślami
wrócić do tamtych młodzieńczych lat, by obchodzić Złote Gody. Za trud i
poświęcenie na pewno wdzięczne są wam dziś wasze dzieci, a Urząd Miejski w Sompolnie
w dowód uznania wystąpił do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o wyróżnienie
was poprzez odznaczenie medalami za długoletnie pożycie małżeńskie.
Zanim jubilaci otrzymali wyróżnienia,
burmistrz Sompolna Waldemar Marciniak złożył parom najserdeczniejsze życzenia i
gratulacje. – Medal za długoletnie pożycie małżeńskie, przyznawany przez
prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę jest wśród polskich
odznaczeń szczególny – mówił. - Otrzymuje go bowiem dwoje ludzi, dla których
wspólne, rodzinne życie jest powodem do dumy i radości dla najbliższych, a
także wzorem i przykładem godności, lojalności i wierności. Medal ten jest
symbolicznym wyrazem uznania dla wartości życia rodzinnego oraz siły moralnej
promieniującej z trwałego, zgodnego i szczęśliwego związku małżeńskiego. Odznaczenie
to jest również publicznym wyrazem wdzięczności za codzienny trud, pokonywanie
przeciwności losu, za wspieranie się wzajemne w niezłomnej relacji małżeńskiej,
za odpowiedzialność i poświęcenie w wychowaniu dzieci. Jestem przekonany, że
swoim małżeńskim życiem w pełni dowiedliście państwo, że ten medal trafia w
najgodniejsze ręce.
Żeby oprócz łez wzruszenia, na
twarzach jubilatów pojawił się uśmiech, burmistrz Waldemar Marciniak przyznał,
że kiedy jego rodzice obchodzili 50. rocznicę ślubu, to zaczął się zastanawiać
jak to jest możliwe, żeby tyle lat wytrzymać ze sobą. - Usłyszałem wtedy dwie historie
– mówił. - Pierwsza: małżonkowie uzgodnili sobie przed ślubem, że mąż będzie
tylko i wyłącznie decydował o sprawach ważnych, a w mniej ważnych żona. Przez
50 lat ważnych spraw nie było! Druga para podała przykład, że jeżeli jedno zdenerwuje
się na drugie, to wychodzi z domu, żeby się nie kłócić. Mąż stwierdził, że garażu
spędził ponad 25 lat życia.
Uroczystość,
oprócz medali, wyróżnień, kwiatów, nie mogła obyć się bez jubileuszowego tortu,
a sami jubilaci sami upomnieli się o… tańce. - Obserwując uczestników, można
zauważyć, że małżeństwa obchodzące Złote i Diamentowe gody są w coraz lepszej
kondycji – skomentowała kierownik USC Danuta Kołacka. – Wyglądają młodziej,
dbają o siebie, widać, że cieszą się życiem. Miejmy nadzieję, że tak piękne
tradycje będą kontynuowane w kolejnych latach, a liczba świętujących par będzie
nadal rosnąć.