O środki na likwidację składowiska zapytał radny Jarosław Sidor. W pisemnej odpowiedzi prezydent Piotr Korytkowski przedstawił szczegółowo historię nielegalnego wysypiska, na terenie którego konińska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu w lipcu 2018 roku przeprowadziła kontrolę. Stwierdzono nieprawidłowości.
Miasto jako oskarżyciel posiłkowy
W związku ze złożonym przez prezydenta Konina zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa prokuratura wszczęła postępowanie, które – jak czytamy w odpowiedzi Piotra Korytkowskiego – zakończyło się wniesieniem aktu oskarżenia przeciwko właścicielom spółki. Od grudnia 2019 roku w tej sprawie przed Sądem Rejonowym w Koninie toczy się przeciwko członkom zarządu spółki postępowanie. Miasto uczestniczy w nim jako oskarżyciel posiłkowy i dąży do uwzględnienia przez sąd interesu miasta, tj. zobowiązania oskarżonych do usunięcia odpadów lub orzeczenia nawiązki, która umożliwi sfinansowanie ich usunięcia. – W postępowaniu odbyło się już kilkanaście rozpraw i zostało przesłuchanych kilkudziesięciu świadków, a kolejna rozprawa została zaplanowana na 17 lutego 2025 roku – informuje Piotr Korytkowski.
Nie ma tam odpadów niebezpiecznych
Mając na uwadze głównie przedłużający się proces karny przeciwko członkom zarządu spółki, miasto zdecydowało się na zlecenie wykonania opinii dotyczącej zalegających na nielegalnym składowisku odpadów. To był grudzień 2023 roku. – Po przeprowadzonych oględzinach i analizach próbek odpadów, biegły stwierdził, że zgromadzone na terenie odpady stanowią odpady inne niż niebezpieczne – informuje prezydent Konina. W ocenie biegłego szacunkowy koszt zagospodarowania odpadów to niecałe 8,5 miliona złotych, a ich usunięcie może potrwać około 2 lat. W ocenie biegłego zasadne jest w pierwszej kolejności usunięcie zużytych opon.
Bez dofinansowania w formie dotacji
18 stycznia 2024 roku prezydent Konina zwrócił się z
kolejnym pytaniem do minister klimatu i środowiska w sprawie możliwości
uzyskania wsparcia finansowego na usunięcie i zagospodarowanie odpadów znajdujących
się przy ulicy Marantowskiej. Z odpowiedzi dowiadujemy się, że dofinansowanie w
formie dotacji dotyczy wyłącznie odpadów niebezpiecznych, a takich tam nie ma.
30 października ubiegłego roku Piotr Korytkowski znów zwrócił się do minister klimatu
i środowiska pytając o możliwość uzyskania dofinansowania w 2025 roku. 2
grudnia wpłynęła odpowiedź, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej nie dysponuje środkami wystarczającymi „dla sfinansowania kompleksowych,
długotrwałych działań polegających na usuwaniu porzuconych odpadów”. – W
związku z powyższym, na ten moment planujemy skorzystać z pożyczki z
Wojewódzkiego Funduszu Ochrony i Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu w
celu usunięcia zalegających odpadów – zużytych opon. Regulamin naboru zakłada możliwość
częściowego umorzenia pożyczki. Miasto będzie jednocześnie poszukiwało
dofinansowania na usunięcie pozostałych odpadów. Aktualnie trwa badanie rynku i
aktualizacja cen w zakresie usługi usunięcia i zagospodarowania odpadów na 2025
rok określonych w opinii biegłego z grudnia 2023 roku – wyjaśnia prezydent Konina.
Czy będą pieniądze na likwidację nielegalnych składowisk odpadów? Zapytaliśmy o to pod koniec grudnia w Koninie minister klimatu i środowiska. Co usłyszeliśmy? Materiał na ten temat TUTAJ