W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Otwarcie 1,5 %

Aktualności

„Ta szkoła nas pogrąży”. Dyskutowali na temat placówki w Woli Podłężnej

2024-12-02 13:32:13
Krystian Cichocki
Napisz do autora
„Ta szkoła nas pogrąży”. Dyskutowali na temat placówki w Woli Podłężnej

Podczas ostatniej sesji rady gminy Kramsk zawrzała dyskusja na temat budowy szkoły w Woli Podłężnej. Wszystko zaczęło się od wydłużenia okresu na realizację zadania z 2027 do 2028 roku.

Jacek Wiśniewski, jeden z radnych, rozpoczął dyskusję, odnosząc się do jednego z punktów przedstawionej chwilę wcześniej wieloletniej prognozy finansowej gminy Kramsk. – Nadal nie mamy odpowiedniej dokumentacji. Zrobiliśmy to w celu zabezpieczenia realności tej inwestycji, a drugą kwestią są finanse. Żaden dodatkowy chodnik, droga czy lampa nie powstaną w 2026, 2027 i 2028 roku. Według dzisiejszych wyliczeń to się nie stanie, a mimo to, musimy wziąć dwie pożyczki. Jeśli szkoła będzie kosztowała więcej niż zakładane 22 miliony, to trzeba będzie ponownie się zadłużyć – tłumaczył w odpowiedzi Michał Niedźwiecki, skarbnik gminy.

– Czyli teraz przez szkołę nie zbudujemy żadnej drogi, chodnika, ani nie stanie żadna lampa? – pytał Jacek Wiśniewski. – Nie powiedziałem tak. Nie tylko przez szkołę, ale przez wszystkie zadania wpisane do wieloletniej prognozy finansowej – odpowiedział skarbnik gminy.

„Reszta gminy nie będzie się liczyła przez najbliższe lata”

Do dyskusji włączyła się radna Małgorzata Górska. – Co chwilę ten projekt jest rozszerzany. Ta szkoła nas pogrąży, jak w latach ubiegłych inne inwestycje, gdy nabraliśmy kredytów, a później był jeden wielki problem. Najpierw mówiliśmy, że szkoła, która ma powstać, będzie niewielka, a ciągle coś dokładamy. My naprawdę się zarżniemy i trzeba przedyskutować, jak to będzie wyglądać. Nie możemy tylko głosować za szkołą w Woli Podłężnej, a reszta gminy nie będzie się liczyła przez najbliższe lata. My w mniejszych miejscowościach też chcemy, żeby u nas ta infrastruktura działała – mówiła.

Inwestycja została tylko przesunięta

Rozmowę zakończył Marek Lidźbiński, przewodniczący rady gminy Kramsk. – Na ten moment czekamy za projektem, nie wiemy, jaka jest wartość tego zadania, ani jakie będziemy mieli możliwości finansowe. To nie jest dyskusja na dzień dzisiejszy. Ta inwestycja zostaje podtrzymana i jest tylko przesunięta o rok – tłumaczył.