Wszystko wskazuje na to, że od nowego roku także
koninianie zapłacą więcej za odbiór odpadów zmieszanych. – Obliczyliśmy, że
stawka od mieszkańca wzrośnie o około 5 złotych – mówi Paweł Adamów, zastępca
prezydenta Konina. Taka propozycja podwyżki ma trafić do radnych, którzy
ostatecznie zdecydują, czy ta kwota taka będzie. – Na pewno obecna kadencja
rady miasta jest bardziej wymagająca z punktu widzenia prezydenta niż
poprzednia – dodaje wiceprezydent.
Ostatnio
szerokim echem odbiły się propozycje nowych cen Miejskiego Zakładu Gospodarki
Odpadami Komunalnymi w Koninie. Krytykowane były przez samorządy należące do
spółki, negatywną opinię wydała też Rada Miasta Konina. – Główny zarzut do tego
cennika był taki, że stawka za tonę odpadów poddanych recyklingowi miała
wynosić więcej niż w przypadku odpadów zmieszanych. I to było głównie przez
radnych podnoszone jako zarzut. Ostatecznie w wyniku rozmów podczas zgromadzenia
wspólników ceny za odpady poddane recyklingowi zostały zmniejszone i one
dzisiaj wynoszą mniej za tonę niż w przypadku odpadów zmieszanych, co ma swoją logikę
ekologiczną, żeby zachęcać różne podmioty gospodarcze czy mieszkańców do
segregowania odpadów. To jest w efekcie tańsze na bramie, natomiast podniesione
zostały stawki za odpady zmieszane.
Od nowego roku stawka 29 złotych od mieszkańca?
Ta podwyżka w MZGOK wiąże się z podniesieniem stawki za odpady od mieszkańca. – Początkowo w przypadku nowego cennika miała ona wynosić 6 zł, natomiast ten cennik, który został uchwalony, powoduje, że będziemy musieli tę stawkę podnieść o 5 zł, czyli z 24 zł od mieszkańca do 29 – mówi Paweł Adamów. – Generalnie to stawka, która jest rzadko spotykana w samorządach wielkości Konina czy nawet w samorządach, które znajdują się na terenie Wielkopolski, bo zazwyczaj jest ona zdecydowanie wyższa niż 30 zł. Także cieszymy się, że nie przekraczamy tej bariery 30 zł. Natomiast nie podnosilibyśmy tych stawek, gdyby MZGOK nie zmienił cennika, natomiast oceniam to, że miał swoje powody. Gdyby tego nie zrobił, spółka miałaby stratę, byłaby na minusie. Przypomnę, że jest to spółka należąca do mieszkańców Konina i obsługujemy Konin oraz kilkadziesiąt samorządów wokół. Było takie niezadowolenie ze strony samorządowców z innych gmin co do tej podwyżki, ale my nie możemy sobie też pozwolić, że kosztem mieszkańców Konina i naszej spółki, która będzie stratna, będziemy sztucznie i siłowo utrzymywać te stawki też dla innych samorządów.
Czy jest klimat polityczny w radzie miasta?
Na najbliższej listopadowej sesji rady miasta, albo grudniowej, odbędzie się dyskusja dotycząca podwyżki cen za odpady zmieszane o 5 złotych miesięcznie od mieszkańca. Ostatecznie jednak to radni zdecydują o tej zmianie. Czy jest klimat polityczny w radzie miasta? – Na pewno obecna kadencja rady miasta jest bardziej wymagająca z punktu widzenia prezydenta niż poprzednia. Mamy bardzo dużo klubów, mamy bardzo dużo uzgodnień przed każdym projektem, więc będziemy z radnymi rozmawiać. Zawsze istnieje możliwość podjęcia uchwały o dopłacie z budżetu miasta, natomiast my też pokazujemy radnym, że tych środków w budżecie nie mamy. Będziemy przekonywać radnych, że te 5 zł, czyli 29 zł od mieszkańca to jest stawka atrakcyjna, która rzeczywiście odzwierciedla wszystkie koszty, które dzisiaj realizujemy. Wszystko jest w rękach radnych – dodaje wiceprezydent Konina.