W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X

Aktualności

Zawody zorganizujemy za rok, bo ludzie ratują dobytek

2024-09-19 11:38:42

Zawody zorganizujemy za rok, bo ludzie ratują dobytek

W niedzielę, 22 września, mają się odbyć Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze w Dobrej. Tymczasem dwaj działacze strażaccy zwrócili się publicznie z prośbą o ich odwołanie. Powodem jest angażowanie się druhów w pomoc mieszkańcom obszarów dotkniętych powodzią.

Organizacja w powiecie tureckim zawodów sportowo-pożarniczych w najbliższą niedzielę wywołała falę komentarzy strażackich działaczy.

Druhowie zaangażowani

Zawody mają odbyć się na stadionie w Długiej Wsi. Tymczasem Jarosław Dulin, komendant gminny OSP w Dobrej, czyli współorganizator zawodów, publicznie zwrócił się z prośbą do osób decyzyjnych, aby je odwołać. Napisał: Czy te zawody są potrzebne skoro nie są eliminacyjnymi do zawodów wyższego szczebla, a mamy taką tragedię w naszym kraju? Większość druhów jest zaangażowanych w pomaganie. Prowadzą zbiórki, zawożą zebrane dary. Czy te zawody są naprawdę niezbędne?

Bądźmy solidarni

Do tego apelu przyłączył się Michał Chachuła, komendant gminny OSP w Kawęczynie. „Jestem za tym by za pieniądze, które zostały przeznaczone na organizację zawodów oraz wpisowego, zakupić sprzęt dla poszkodowanych i OSP. Chętnych można zebrać i można jechać w weekend pomoc sprzątać. Auta strażackie na wybranych stacjach tankuje ORLEN. Bądźmy Solidarni. Tam ludzie ratują dobytek. Zawody eliminacyjne za rok”.

Już się nie da

Nie udało nam się dodzwonić do Grzegorza Ciesielskiego – prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP, ani do Jarosława Pasika – zastępcy. Być może akurat aktywnie angażują się w pomoc powodzianom. Telefon odebrał dopiero Wacław Szajrych – drugi z wiceprezesów. On także był na wyjeździe. Powiedział, że teraz na odwołanie zawodów jest już za późno. Poza tym pieniądze na ten cel zostały wydane. Wcześniej zakupiono puchary i nagrody. On sam, jak nam powiedział, wraca do Słodkowa w gminie Turek, skąd wyruszy z kolejnym transportem darów dla poszkodowanych.

PK-praca_grafik
Zawody zorganizujemy za rok, bo ludzie ratują dobytek
Zawody zorganizujemy za rok, bo ludzie ratują dobytek