Sezon na kiszonki w pełni! Stragany na bazarach uginają się od świeżych warzyw, a do słoików „lądują” nie tylko ogórki i kapusta. Gospodynie coraz częściej doceniają walory kiszonych pomidorów, rzodkiewki, kalafiora, czy buraka. I nie ma się co dziwić! Nie dość, że smaczne, to wyjątkowo zdrowe! – Moc zawarta w jednym niewielkim słoiczku jest nie do przecenienia – podkreśla Bożena Janicka, lekarz rodzinny, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrona Zdrowia.
Polskie superfoods
Nie bez powodu kiszone warzywa znajdują się w czołówce „polskich superfoods”. Chronią przed poważnymi chorobami, poprawiają odporność, kondycję skóry, włosów i paznokci!
– Dzięki zawartości bakterii kwasu mlekowego, kiszonki stają się naturalnym probiotykiem, czyli pozytywnie wpływają na pracę przewodu pokarmowego i jelit. Wspomagają trawienie i wchłanianie (sprzyjają lepszemu przyswajaniu substancji odżywczych), oczyszczają organizm z toksyn i metali ciężkich, zmniejszają podatność na zakażenia bakteryjne i wirusowe, a dzięki temu, że neutralizują wolne rodniki zmniejszają ryzyko zachorowania na nowotwory. Lista korzyści jest znacznie dłuższa! Kiszonki obniżają poziom cholesterolu, regulują wchłanianie glukozy we krwi, zwiększają przyswajalność wapnia i żelaza. Obecny w kiszonkach błonnik pokarmowy zapobiega zaparciom i pozostawia uczucie sytości na dłużej. Osoby będące na diecie z pewnością docenią też to, że kiszonki są niskokaloryczne. To bogate źródło magnezu, potasu, żelaza, wapnia, witaminy C, A (korzystnie wpływa na wzrok) oraz witamin z grupy B – wymienia Bożena Janicka.
Wybór duży
Oprócz ogórków i kapusty, do kiszenia świetnie nadaje się też: seler, pomidor, cukinia, kalafior, marchewka, burak, a nawet… rabarbar! Większe warzywa wystarczy tylko bardziej rozdrobnić, tak żeby zmieściły się do słoika. Jeśli chodzi o pomidory, to najbardziej do kiszenia nadają się jeszcze nie do końca dojrzałe – lekko muśnięte czerwienią.
Ciekawostką jest to, że soki z kiszonek, m.in. ogórków czy buraków niwelują skutki wypitego alkoholu. Jedynym minusem może być zawartość soli, którą powinny unikać osoby z nadciśnieniem oraz będące na diecie niskosodowej.