Całkowita wartość tego przedsięwzięcia wynosi ponad 25 milionów zł. Powstaje tam most pieszo-rowerowy ma 300 metrów z 17 przęsłami. Dodatkowo elementem projektu jest 700-metrowa ścieżka rowerowa i droga dla pieszych. Łącznie to kilometr traktu pieszo-rowerowego. Wszystko to miało być gotowe z końcem sierpnia 2024 roku. – Inwestycja jest opóźniona z tego powodu, że była przez jakiś czas zalana. Wykonawca chce wydłużenia czasu, natomiast takim ostatecznym terminem zakończenia inwestycji jest koniec roku, kiedy musimy wydać wszystkie pieniądze – mówi Paweł Adamów, wiceprezydent Konina. Dodając, że zadanie jest realizowane w oparciu o cztery zewnętrzne źródła finansowe. – Na razie udaje się zachować sytuację, że jest neutralne dla budżetu miasta – mówi wiceprezydent Konina.
Wsporniki w kształcie głowy konia?
Kilka dni temu Paweł Adamów uczestniczył w radzie budowy. Na jakim etapie jest więc teraz ta inwestycja? – Zakończono wylewanie i osadzanie wsporników, które mają ciekawy, nieregularny kształt. Jak się tak dobrze przyjrzeć, wyglądają jak głowa konia. To były najgorsze i najdłużej trwające prace. Teraz już postęp prac będzie widać bardziej, bo rozpocznie się montowanie właściwej konstrukcji, po której będzie się jeździć i chodzić – mówi wiceprezydent Konina. – W tym samym czasie budowana jest ścieżka nadwarciańska w ramach Konińskiego Budżetu Obywatelskiego.
Co z dalszym zalewaniem terenu?
Czy skoro inwestycja jest opóźniona ze względu na zalanie, to czy z tego samego powodu mogą się pojawić problemy już później z korzystania z tej trasy łączącej wyspę Pociejewo z prawobrzeżnym Koninem? – Nie, nawet zmienialiśmy projekt ścieżki nadwarciańskiej, żeby była trochę wyższa. Mamy zapewnienia, że nie będzie zalewana. A co do kładki, to prace przy ziemi się już skończyły – dodaje wiceprezydent Adamów.