W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 05.03- 30.06.25

Aktualności

Oszustwo na spadek. Mieszkaniec Konina stracił 3 tysiące

2024-05-09 22:09:20

Oszustwo na spadek. Mieszkaniec Konina stracił 3 tysiące

Najnowszy rodzaj oszustwa odnotowany został na terenie Konina. Mieszkaniec naszego miasta uwierzył, że otrzyma pieniądze w spadku od znajomej i stracił 3 tys. zł.


Oszuści tworzą fikcyjne opowieści podając się np. za wnuka, proszącego o pieniądze na uniknięcie więzienia po spowodowanym wypadku, za pracownika banku informującego o prawdopodobnym włamaniu na konto i tylko przelanie całości środków na „bezpieczne” konto spowoduje ich ochronę. Ich historie opierają się również na pomocy policji w ujęciu sprawcy wyłudzeń pieniędzy.

- Najnowszy sposób, jaki odnotowaliśmy na naszym terenie to oszustwo „na spadek” – informują konińscy policjanci. – Poszkodowany poprzez komunikator popularnego portalu społecznościowego uzyskał od nieznanej osoby informację, iż jego znajoma jest ciężko chora i dlatego wskazała jego jako swojego spadkobiercę do majątku w kwocie 350 tys. euro. Żeby uzyskać wskazane pieniądze mężczyzna miał założyć dwa rachunki bankowe i dokonać kilku wpłat w celu przewalutowania spadku. Tuż po założeniu kont, sprawcy wyłudzili od poszkodowanego dane logowania i autoryzacji transakcji. Mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustów w momencie, gdy zaczął do niego wydzwaniać człowiek ze wschodnim akcentem podający się za prawnika wielkiej kancelarii i wymagać kolejnych wpłat na założone konta.

Oszustwo „na spadek” – to wersja oszustwa nigeryjskiego oparta na długotrwałej grze psychologicznej. Przestępca, który podaje się za pełnomocnika lub prawnika rodziny zmarłego, kontaktuje się z ofiarą najczęściej wykorzystując do tego pocztę elektroniczną. W korespondencji informuje potencjalną ofiarę, że jest jedynym żyjącym spadkobiercą dalekiego krewnego, który niedawno zmarł, a z uwagi na to, że nie pozostawił potomstwa, swój ogromny majątek w pozostawionym testamencie przepisał jedynemu mu znanemu krewnemu, czyli wytypowanej już ofierze oszustwa. Fortunę ofiara może podjąć w banku po dopełnieniu kilku formalności i opłaceniu różnych należności, które są niczym w porównaniu z olbrzymim spadkiem. Podobnie, jak w przypadku innych oszustw nigeryjskich, oszuści uwiarygodniają całą historię przesyłając pocztą elektroniczną spreparowane certyfikaty i kopie potwierdzeń przelewów.

Analogicznie jak w innych odmianach oszustwa nigeryjskiego, rozpoczyna się gra na czas, która ma na celu jak najdłuższe zwodzenie ofiary i wyłudzenie jak największej kwoty pieniędzy. Jest więcej niż pewne, że zamiast zyskać fortunę, ofiara sukcesywnie będzie traciła coraz większe sumy, dopóki nie zorientuje się, iż padła ofiarą poczynań oszusta.

PK-praca_grafik

Kiedy powinna się zapalić czerwona lampka?

· - jeżeli niespodziewanie otrzymamy wiadomość o „milionach dolarów/euro” w spadku po krewnym/znajomym, o którym nie mieliśmy pojęcia, to też więcej niż pewne, że nasza stopa życiowa się nie podniesie, a może być wręcz odwrotnie,

· - jeżeli za przekazanie nam ogromnej kwoty pieniędzy, ktoś żąda od nas opłat manipulacyjnych (opłacania prawników i certyfikatów), możemy najwyżej odpisać, że opłaty te mogą zostać potrącone z fortuny, którą mamy otrzymać. Wtedy uświadomimy sobie, że to zwykły szwindel,

· - pamiętajmy, że certyfikaty wystawiane przez różne instytucje, to dokumenty, które tak jak dokumenty identyfikacyjne, papiery wartościowe i banknoty, mają odpowiednie zabezpieczenia, takie jak choćby hologramy, recto-verso, czy mikrodruk, które po wykonaniu skanowania (digitalizacji obrazu), tracą swoje właściwości, a tym samym przesłany nam skan certyfikatu nie ma żadnej wartości i wagi prawnej.

· na