W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

„Ktoś w nocy zapukał w okno i pytał, czy to jest ten Konin wojewódzki”. Tutaj jest jedna ulica

2017-04-17 10:00:00
Marcin Szafrański
Napisz do autora

Tutaj życie kręci się wokół jednej ulicy. Takim centrum integracji jest na pewno świetlica wiejska. Kiedyś był tu sklep. Teraz we wsi nie ma żadnego. Gościmy też we wsi Konin (w gminie Pniewy, w powiecie szamotulskim).

U nas jest około 180 osób, w tym 39 dzieci – stwierdza sołtys Danuta Szofer. Mówi, że nie jest rodowitą koninianką. Mieszka tu od 28 lat. Pomyłki z miejscowości zdarzały się kiedyś i zdarzają się teraz. – Mieszkałam tu może trzeci rok. W domu małe dzieci. Ktoś w nocy zapukał w okno i pytał, czy to jest ten Konin wojewódzki. Jak widać – nie! Tu jest tylko jedna ulica – opowiada Danuta Szofer. Ten Konin, jak mówią jego mieszkańcy, to trochę taka sypialnia. – Jesteśmy taką wsią na uboczu. Do pracy każdy musi dojechać. Tu kiedyś była spółdzielnia rolniczo-handlowa i zatrudniała większość mieszkańców – opowiada sołtys.

Podczas naszej wizyty w Koninie rozmawiamy z Elżbietą Chudzińską, z domu Wróbel. Jej rodzice pochodzą z naszego miasta. Do Konina, w powiecie szamotulskim, wyprowadzili się 40 lat temu, bo dostali pracę w kombinacie spółdzielczym. – Odwiedzamy często wasze miasto, rodzina przyjeżdża też tutaj – opowiada Elżbieta Chudzińska. Czy chciałaby się przeprowadzić do naszego Konina? Warto obejrzeć materiał filmowy.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: