Prywatny inwestor wnioskuje o podniesienie części budynku o dwie kondygnacje w ramach procedury Lex Deweloper. Ta część miałaby być też przeznaczona nie ma usługi, jak do tej pory, tylko na ponad 20 mieszkań. – Dzisiaj mamy dużo więcej miejsc parkingowych w hali garażowej niż wymagane w pozwoleniu na budowę – mówił inwestor. Miałyby być one przeznaczone dla lokatorów z tych mieszkań, które mają być dobudowane.
Inwestor wyjaśniał też, że dysponuje terenem, na którym też mają powstać kolejne miejsca parkingowe (około 10). Dojazd do tej działki ma odbywać się po działce dewelopera (od strony ul. Piłsudskiego 4). Ma to być jednokierunkowa droga. – Zielone światło, czerwone światło. Ten wyjeżdża, tamten wjeżdża. To jest normalna techniczna możliwość takiego wyzwania – tłumaczył inwestor odpowiadając na pytania mieszkańców, jak taki ruch miałby się tam odbywać.
To już kolejny wniosek inwestora w ramach Lex Deweloper. – Każdy następny był trochę bardziej wychodzący na korzyść mieszkańców. W tym przypadku w ogóle nie wchodzi na działkę spółdzielni, poprzednie zamierzały korzystać z działki spółdzielni. Swego czasu inwestor uzyskał zgodę od poprzedniego zarządu. W międzyczasie zmienił się zarząd spółdzielni – mówił Paweł Adamów, wiceprezydent Konina. – Inwestor składając do nas wniosek Lex Deweloper, chcąc uzyskać pozwolenie na budowę, nie wydaliśmy pozwolenia, bo nie mieliśmy aktu notarialnego podpisanego przez poprzedni zarząd. Ten wniosek upadł.
Teraz jest nowy wniosek „przenoszący” drogę, która miała iść po stronie spółdzielni, na teren inwestora. – Generalnie wniosek został pozytywnie przez miasto oceniony, bo my możemy go uznać albo jako pozytywny, albo negatywny! Dzisiaj podczas komisji ma jeszcze zapaść uzgodnienie dotyczące wjazdu i on też jest pozytywnie uzgodniony przez Zarząd Dróg Miejskich – dodał wiceprezydent Adamów. – W moim przekonaniu, z formalnego punktu widzenia, jest poprawny, natomiast jest jeszcze decyzja polityczna rady miasta, bo może ten wniosek odrzucić. Daje to potem inwestorowi możliwość odwołania się do sądu od tej decyzji – mówił Paweł Adamów.
Wskazując, że od
dłuższego czasu także spółdzielnia protestuje w sprawie tej inwestycji. – Co
też jest zrozumiałe, bo mieli tutaj puste pole, łąkę, natomiast każdy też miał
w głowie, że ten grunt może być kiedyś sprzedany. W planach od zawsze była
tutaj zabudowa rodzinna – dodał Paweł Adamów. Przypomniał też sprawę z
Chorznia. – Tam inwestor chciał zamienić zabudowę jednorodzinną na
wielorodzinną w wyniku Lex Deweloper. Tutaj de facto zamienia wielorodzinną na
wielorodzinną, tylko zmienia trochę parametry – dodał wiceprezydent Konina.
Podczas posiedzenia komisji 4 radnych było za i 4 przeciw, a 2 się wstrzymało. – Jutro na sesji cała rada zdecyduje i to będzie wynik wiążący – mówił Marek Waszkowiak, szef komisji infrastruktury.