Skrupulatne kontrole przewoźników zdecydowanie wydłużające czas, a przy stwierdzonych
nieprawidłowościach długie, pouczające rozmowy! W ten właśnie sposób
inspektorzy transportu drogowego – krokodyle - domagają się uznania ich za
służbę mundurową, tak jak strażacy, policjanci, czy funkcjonariusze Straży
Granicznej.
Zaostrzenie protestu Związek Zawodowy Inspekcji
Transportu Drogowego ogłosił 1 stycznia. Do strajku włoskiego przyłączyli się
również inspektorzy z Konina, o czym świadczą ulotki pozostawione w ich siedzibie.
Wśród postulatów inspektorów ITD pojawiają się
uprawnienia emerytalne, jakie przysługują chociażby policjantom, z którymi
współpracują od ponad 20 lat, do tego dochodzi aspekt bezpieczeństwa, gdyż choć
krokodyle są według prawa urzędnikami, to poruszają się pojazdami
uprzywilejowanymi oraz muszą przechodzić badania dopuszczające ich do
posługiwania się służbową bronią krótką, choć – jak podkreśla szefowa ZZITD – w
większości inspektoratów wojewódzkich inspektorzy nie są wyposażani w broń.
Krokodyle żądania dotyczą też wzrostu
wynagrodzeń o 1500 złotych, wprowadzenie dodatku inspekcyjnego w wysokości 1000
złotych, czy podniesienie wartości bonów żywieniowych.
„Inspektor transportu drogowego – wymagania jak w NASA, a…
gów… kasa” – mamy dość nierównego traktowania” – czytamy w ulotce „Zielony
Protest”.
na