– Czy Pan prezydent ma scenariusz na sytuację, gdyby Paweł Adamów odszedł z urzędu?
– Tak oczywiście, trzeba być zawsze przygotowanym na różne zdarzenia związane z kadrami. Jesteśmy osobami publicznymi i wszystko może się zdarzyć. Wybory do polskiego parlamentu spowodowały, że rzeczywiście mogą zdarzyć się różne zmiany personalne. Jestem na to przygotowany i są różne scenariusze. Będziemy działali, kiedy już okaże się pewne, że to stanie się faktem.
– Rozumiem, że na ten temat rozmawiał Pan z wiceprezydentem Adamowem?
– Oczywiście. Tyle tylko, że wyczekiwanie jest nie tylko z mojej, ale również z jego strony. Te rzeczy dzieją się aktualnie. Kilka godzin temu mieliśmy zaprzysiężenie rządu pana premiera Tuska i teraz zaczną być realizowane kolejne scenariusze związane z obsadzaniem różnych stanowisk związanych z funkcjonowaniem rządu, ale i agend rządowych.
– Paweł Adamów potwierdził, że może odejść z urzędu miejskiego w związku ze zmianami w rządzie?
– Wszystko jest możliwe. Zresztą już od momentu startu Pawła Adamowa w wyborach parlamentarnych liczyłem się z tym, że może odejść z urzędu.
– Czy zastępcą prezydenta może zostać radna Emilia Wasielewska z Polski 2050, czyli partyjna koleżanka Pawła Adamowa?
– Na ten temat na razie nie będę podawał żadnych informacji publicznie. Niech stanie się faktem, że rzeczywiście Paweł Adamów odejdzie z urzędu. Wtedy państwo się wszystkiego dowiecie!
– Gdyby Paweł Adamów został wojewodą, to byłaby dobra informacja dla Konina?
– Bardzo szanuję pana prezydenta Adamowa i cenię jako fachowca w zakresie gospodarki. Taki przecież miał powierzony obszar działania w naszym samorządzie. To było 5 bardzo cennych lat naszej współpracy, jeśli chodzi o to wszystko, co działo się w mieście. Dobrze zarządzał tą częścią powierzonych mu zadań.
– A liczy Pan na pomoc rządu Donalda Tuska dla naszego miasta?
– Przede wszystkim myślę, że będą normalne relacje między samorządami a rządem i pojawi się dialog. Że głos samorządów znów będzie słyszany, że te relacje ponownie staną się pozytywne i właściwe. Przez te 8 lat, niestety, nadszarpnięto relacje między rządem a samorządem.