W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

„Pieniądze dostawało się po uznawaniu, natomiast kryteria były tylko formalnością”

2023-10-20 17:08:15
Marcin Szafrański
Napisz do autora
„Pieniądze dostawało się po uznawaniu, natomiast kryteria były tylko formalnością”

Średnio o 14 procent mają wzrosnąć w przyszłym roku stawki podatku od nieruchomości. Dzięki temu do kasy miasta wpłynie 10-11 milionów złotych więcej. Ostatecznie decyzję podejmą radni.

Obecnie w magistracie trwają prace nad budżetem miasta na 2024. Na najbliższej sesji radni zajmą się między innymi nowymi stawkami podatku od nieruchomości. Służby finansowe Konina analizowały, jak będą wyglądać stawki w innych miastach na prawach powiatu i tam w przeważającej większości – jak stwierdza Ewelina Ostajewska-Szwankowska, skarbnik miasta Konina – mają one wzrosnąć o około 15 procent. W Koninie podwyżka ma wynieść średnio 14 procent. – To przekłada się na wzrost od 11 groszy do ponad 3 złotych w zależności, z jakim podatkiem mamy do czynienia. Przy czym, gdybyśmy chcieli iść w maksymalne stawki, zgodnie z obowiązującymi przepisami, moglibyśmy w niektórych obszarach dokonywać wzrostu nawet o około 50 procent – mówiła skarbnik miasta Konina. Przyznała, że wybrany wariant, czyli ten o średnio 14 procent, jest najbardziej optymalny.

A jak będzie wyglądał budżet na 2024 rok? – Jesteśmy nadal w procesie planowania – odpowiedziała Ewelina Ostajewska-Szwankowska. – Pracujemy. Rozmawiamy z naszymi wydziałami, negocjujemy, które zadania są priorytetowe. Wiadomo, że na zadaniach statutowych nie mamy za bardzo możliwości negocjowania wysokości wydatków, ale tam gdzie to pole jest, negocjujemy.

– Jak zwykle przygotowanie budżetu jest dużym wyzwaniem przez służby finansowe każdego samorządu – komentuje Piotr Korytkowski, prezydent Konina. Liczy, że zmiana rządu da większą możliwość przewidywalności w finansach. – Mam wrażenie, że szczególnie w ostatnich latach nie wiedzieliśmy na co możemy liczyć, jaką inwestycję zrealizujemy, a jakiej nie! – mówił Piotr Korytkowski. – Mogliśmy czekać, czy się pojawią jakieś programy, które umożliwią nam złożenie wniosku i uzyskanie dofinansowania. Ocena złożonych wniosków powinna być transparentna i sprawiedliwa. Mam wrażenie, że w ostatnich latach kryteria w ogóle nie obowiązywały. Były takie wnioski – kto pierwszy, ten lepszy. Pieniądze dostawało się po uznawaniu, natomiast kryteria były tylko formalnością. Mam wrażenie, że nikt tego nie kontrolował.

Piotr Korytkowski przyznaje, że on jak i jego koledzy samorządowcy oczekują teraz na normalne zasady. – Żeby nie było upolitycznienia życia samorządów, a mam wrażenie, że tak było. Przysłowiowe sfotografowanie się z tekturką było nieodzowną częścią przekazania dotacji, dofinansowania – mówił Piotr Korytkowski.