W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Co się stanie, gdy elektrownie przestaną być chłodzone wodą z naszych jezior?

2023-09-13 14:01:21
Marcin Szafrański
Napisz do autora

Poseł Tomasz Nowak zapowiedział skierowanie pism do ZE PAK-u i Wód Polskich, bo chce dowiedzieć się, co stanie się z naszymi lokalnymi jeziorami, gdy elektrownia przestanie działać.

Poseł Tomasz Nowak oraz Marek Ejma, którzy znajdują się na liście Koalicji Obywatelskiej do sejmu, zorganizowali konferencję w Parku Miejskim w Ślesinie, tuż nad jeziorem. Miejsce nie było przypadkowe. – To co jest w Ślesinie jest olbrzymią wartością turystyczną i perłą powiatu konińskiego. Jest miejscem, które należy wspierać i jemu pomagać po to, żeby przynosić nam mieszkańcom satysfakcję, ale także biznesowi i burmistrzowi jak najwięcej pozytywnych wartości – mówił poseł Nowak.

Poseł woli mieć na piśmie


Jak przypominał, doprowadził w sejmie do spotkania poświęconego przyszłości ślesińskich jezior, gdy dojdzie do zamknięcia elektrowni w 2024. – Spowoduje to, że chłodzenie elektrowni wodą z jezior zostanie zatrzymane. Ono już w tej chwili jest spowolnione – mówił poseł. Usłyszał wtedy od Bogumiła Nowaka, szefa Wód Polskich w Poznaniu, optymistyczną odpowiedź. – Stwierdził, że jezioro Ślesińskie już w tej chwili bardzo pozytywnie reaguje na te zmiany. Obniżenie temperatury i inwazyjność niektórych roślin, spowodowana nadmierną temperaturą, ustępuje. Według Wód Polskich jezioro będzie w naturalny sposób się oczyszczało i wracało do stanu sprzed inwazji przemysłowej – mówił Tomasz Nowak. Poseł chce jednak potwierdzenia tych zapewnień od Wód Polskich i ZE PAK-u. – Dla ostrożności procesowej wolałbym mieć to na piśmie – dodał.

Otwarcie 1,5 %

Pytania do szefa Wód Polskich i ZE PAK-u


Stąd kandydaci KO skierują pismo do ZE PAK-u z prośbą o wyjaśnienie, czy spółka posiada analizę skutków zaprzestania chłodzenia elektrowni wodą z jezior i obniżenia ich temperatury oraz, czy ma plan rekultywacji tych zbiorników w ramach większego planu. Drugi dokument trafi do szefa Wód Polskich w Poznaniu. Poseł PO chce wiedzieć, czy ta instytucja monitoruje jeziora w tym rejonie i, czy widzi potrzebę przeprowadzenia rekultywacji z chwilą zakończenia pracy elektrowni. – To są pisma i odpowiedzi na nie mają zabezpieczyć nas wszystkich obywateli, dla których Ślesin jest wartością, żebyśmy mogli spać spokojnie – dodał poseł.

Ale poruszony podczas konferencji był również temat sinic, które w tym roku sparaliżowały funkcjonowanie niektórych kąpielisk w regionie. – Nie było tego na taką skalę. Musimy więc wspólnie z urzędem marszałkowskim, samorządami Konina i Ślesina zająć stanowisko co dalej? Są aeratory, które dotleniają jeziora. Może warto zrobić badania, czy takie urządzenia mają sens? Byłoby na to dofinansowanie, będą pieniądze z KPO. Jezioro jest naszym największym bogactwem. Mamy piękne mariny i dużo jachtów – mówił Marek Ejma, który również startuje do sejmu z listy KO. W swojej wypowiedzi nawiązał do wspomnianych łodzi, bo chciałby razem z burmistrzem zwrócić się do marszałka województwa wielkopolskiego o dofinansowanie na „wodne szambo”, by można było z nich odbierać nieczystości. Marek Ejma wskazywał też, że mogłaby powstać w okolicy przyjazna dla środowiska stacja paliw dla łodzi. Jak powiedział burmistrz Mariusz Zaborowski, pojawiły się firmy zainteresowane takim biznesem, ale ostatecznie go nie zrealizowały.

Wykwit sinic


Poseł Nowak skieruje też pismo do sanepidu, bo chce wiedzieć, czy zdiagnozował on przyczyny wykwitu sinic w jeziorach Kanału Warta-Gopło. – Rozumiem, że to co się wydarzyło w tym roku, jest zagrożeniem dla turystyki w tym regionie i musimy znać przyczynę. Czy to wynik gorącego lata, czy ma to związek z procesem transformacji tych jezior? Różnie ludzie tutaj mówią – dodał poseł. Podkreślając, że w przyszłości temperatura jezior znów może wzrosnąć z powodu elektrowni atomowej, której budowa jest u nas zapowiadana. – Rozmawiałem z panem prezesem ZE PAK-u i jest bardzo zainteresowany współpracą z samorządami. Sinice tutaj były co roku, głównie w sierpniu, kiedy ta woda była już podgrzana przez lato i nigdy w takich ilościach. Była próba dowiedzenia się, co tutaj się zadziało. To przede wszystkim mniejsze wykorzystanie wody w jeziorze Licheńskim do chłodzenia, bo tylko jeden blok był chłodzony – mówił Mariusz Zaborowski.