Dożynkową uroczystość rozpoczęła msza święta w intencji rolników, którą koncelebrował ksiądz Wojciech Kaźmierczak, proboszcz parafii pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP w Krzymowie. Po niej uczestnicy przeszli w barwnym, widowiskowym korowodzie na stadion, gdzie odbyła się oficjalna część dożynek.
Gości powitała Danuta Mazur, wójt gminy Krzymów. – Zebraliśmy się dziś, by uczcić to wyjątkowe święto Dożynki Gminno-Parafialne w Krzymowie. To czas, kiedy z serca dziękujemy za plony, które wieńczą trud pracy naszych rolników. To także chwila, kiedy składamy hołd ziemi i naturze, które dają nam pokarm stanowiący podstawę naszej egzystencji. Wasza praca to nie tylko zawód. To misja, która karmi nasze rodziny, naszą wspólnotę i całe społeczeństwo dając nam również poczucie bezpieczeństwa. Przecież wiemy jak wielkim trudem jest ona obwarowana i jak wielka niepewność towarzyszy wam każdego dnia. Bo jesteście przecież jej elementem i nie wszystko od was zależy. Składa się na to pogoda, sytuacja na świecie, jesteście zależni od polityki rządzących, od wielu czynników, na które nie do końca macie wpływ – mówiła. – I choć nie zawsze mogę wam pomóc jestem dumna z waszej determinacji i umiejętności radzenia sobie z przeciwnościami.
Dożynki to jednak nie tylko czas podziękowań dla rolników. – To również moment, by wyrazić wdzięczność mieszkańcom naszej pięknej gminy. A zatem dziękuję wszystkim za chęć współtworzenia dzisiejszego święta. Otwartość przejawia się niemal na każdym kroku. Dziękuję, że niemal każdego dnia zabieracie głos w ważnych dla was sprawach. Dzięki temu, my samorządowcy wiemy, jaki kierunek nadać naszej lokalnej polityce, by odpowiedzieć na jak najwięcej wyzwań. Jako wasi przedstawiciele każdego dnia wsłuchujemy się w wasz głos. Bo to on przecież zdecydował, że piastujemy w tej gminie zaszczytne funkcje z waszej przecież woli. Dzięki wam mamy poczucie, że demokracja i pluralizm, a nawet różnice poglądów, które prowadzą w efekcie do kompromisu są niezbywalnym przymiotem lokalnego samorządu – mówiła wójt.
Starostowie przekazali chleb gospodarzom
Starostowie dożynek Monika i Marek Borowiakowie na ręce Danuty Mazur i Leszka Staszaka przekazali tradycyjny bochen chleba z tegorocznej mąki. – Przekazujemy go wam, gospodarzom gminy Krzymów z nadzieją, że podzielicie go sprawiedliwie tak, aby nie zabrało go na każdym stole. Niech chleb, owoc pracy rolnika, będzie dla nas wszystkich symbolem jedności i wdzięczności za dary Boże – mówił Marek Borowiak. Danuta Mazur i Leszek Staszak obiecali dzielić go sprawiedliwie. Monika i Marek Borowiakowie mieszkają w Borowie i prowadzą gospodarstwo rolne o powierzchni 180 hektarów, wyspecjalizowane w produkcji mleka. Posiadają 290 sztuk bydła, w tym 110 krów dojnych. Pani Monika jest inżynierem inżynierii rolniczej, natomiast pan Marek inżynierem zootechniki – oboje ukończyli studia z tytułem magistra rolnictwa. Małżeństwem są od kwietnia tego roku. Są również szczęśliwymi rodzicami półtorarocznego synka Aleksandra. W prowadzeniu gospodarstwa młodych rolników wspierają rodzice pana Marka.
Głos zabrał również Leszek Staszak, przewodniczący Rady Gminy w Krzymowie. – Od wielu lat dożynki gminno-parafialne organizowane są jako centralna impreza integrująca zarówno środowiska wiejskie, jak i wszystkich mieszkańców. Bardzo serdecznie witam państwa w stolicy naszej gminy, by docenić trud i niełatwą pracę naszych rolników. Cieszy nas samorządowców państwa ogromne zaangażowanie w niełatwą pracę na roli. Dzisiaj w jakże trudnych czasach są państwo naszym oparciem, bo przecież dajecie całej społeczności poczucie bezpieczeństwa żywnościowego – mówił i podkreślał zaangażowanie sołtysów, radnych, w szczególności pana Jana Czai, w organizację dożynek. – Dają nam państwo potwierdzenie, że dobro gminy leży wam bardzo na sercu. I za to wam w imieniu swoim i Rady Gminy Krzymów z serca dziękuję – dodał.
Mówił także o budowie kolei. – Pani wójt powiedziała o niepewności i o tym, że nie wszystko od państwa zależy, jeśli chodzi o politykę rolną. To prawda, że nie wszystko zależy od nas, tu na dole. Ze smutkiem muszę powtórzyć obawy, którymi dzieliłem się z państwem w ubiegłym roku w Szczepidle, a które leżą mi bardzo na sercu. Mówię o planach budowy kolei, która za kilka lat może zmienić krajobraz zachodniej części naszej gminy. Bardzo mi przykro i wyrażam tu obawy wielu mieszkańców Brzeźna i Zalesia w gminie Krzymów, Osady i Morzysławia w Koninie, Żychlina i Żdżar w Starym Mieście, trudno nie wspomnieć o mieszkańcach Gozdowa i Tuliszkowa. Ta perspektywa staje się coraz bardziej realna, a nasz głos sprzeciwu zarówno przez rządzących w Warszawie, jak i w Poznaniu, zdaje się nie być słyszany. Mówię to w kontekście także państwa pracy, którą kierują uwarunkowania polityczne. Jako samorządowiec chciałbym właśnie, żeby nasi przedstawiciele na Wiejskiej częściej wsłuchiwali się w nasz głos, bo na tym przecież polega demokracja. Z resztą problemów, zarówno wy rolnicy, jak i my wspólnota lokalna na pewno sobie poradzimy mówił Leszek Staszak.
Głos zabrali także parlamentarzyści i samorządowcy.
Po oficjalnej części wystąpiły zespoły Brzeźnianki i Krzymowiacy pod kierunkiem Tomasza Woźniaka. Uczestnikom towarzyszyła Orkiestra Dęta, której kapelmistrzem jest Paweł Ciesielski. Na scenie zaprezentowali się także młodzi wokaliści, którzy na co dzień szlifują swój warsztat w GOK-u, a ich instruktorem jest Mirosława Urbańska. W tym roku komisja konkursowa oceniała dożynkowe dzieła w trzech konkursach. I tak Najpiękniejszy Wieniec Dożynkowy przygotowało sołectwo Krzymów, drugie miejsce zajęło Szczepidło, trzecie – Kałek. Najpiękniejszą Dożynkową Dekorację Posesji wykonali: sołectwo Drążeń, sołectwo Genowefa, Rodzina Ciszewskich, Państwo Augustyniak oraz Rodzina Wilczyńskich i Żygadło. Najsmaczniejszy chleb dożynkowy upiekło sołectwo Genowefa, drugie miejsce zajęło sołectwo Paprotnia, trzecie – Brzeźno. Pokaz dawnych prac żniwnych zademonstrował mieszkaniec Krzymowa, radny Jan Czaja. Koncert dała Kapela z kopyta, a gościem wieczoru był Dziani i Cygańskie Gwiazdy. Dożynki zakończyła zabawa taneczna.