To będą już kolejne tak duże zawody dla Przemysława Gaja. W ubiegłym roku zajął 424. miejsce spośród aż 3.550 uczestników podczas mistrzostw świata Ironman 70.3 w Stanach Zjednoczonych. W swojej kategorii wiekowej (M18-24) był 53. W 2022 roku z orłem na piersi zdobył również złoto w mistrzostwach świata w duathlonie na dystansie standard (10 km biegu, 40 km kolarstwa, 5 km biegu).
Teraz Przemysław Gaj walczy w nowej kategorii M25. Podczas zawodów triathlonowych Citi Handlowy Ironman 70.3 w Warszawie miał do przepłynięcia odcinek o długości 1,9 km, przejechania na rowerze 90 km i potem jeszcze musiał przebiec 21-kilometrowy dystans. Koninianin zakończył zmagania z nowym rekordem życiowym – 4 godziny 5 minut i 27 sekund. – Taki wynik pozwolił mi uplasować się na 9. pozycji wśród wszystkich amatorów, a było ich około tysiąca oraz na 4. miejscu w swojej kategorii wiekowej – mówi Przemysław Gaj.
Zrelacjonował nam swoje ostatnie zmagania. Płynął w okolicznościach najtrudniejszych, z jakimi spotkał się do tej pory, bo nie pomagała pogoda. – Mocny wiatr powodował tworzenie się dużych fal uniemożliwiających złapanie odpowiedniego rytmu oraz odpowiedniej nawigacji – mówi Przemek Gaj. Takie warunki sprawiły, że musiał wykorzystać więcej energii niż zazwyczaj. Mocno pojechał rowerem ze średnią prędkością 42 km/h. – Na koniec był półmaraton ze średnim tempem 3.48 min./km, ale przy takim dopingu inaczej być nie mogło – mówi koninianin. – Ten wynik to klasycznie zasługa trenera Mateusza Kaźmierczaka, ale także ludzi, którzy zawsze pożyczą mi jakiś sprzęt na zawody.
W Lahti w Finlandii
Przed zawodnikiem kolejne sportowe zmagania, w tym oczywiście mistrzostwa świata, które w tym roku odbędą się 26-27 sierpnia w Lahti w Finlandii. Trasa poprowadzona będzie przez małe miasteczka. – Pofałdowana, ale szybka trasa sprzyja szybkim wynikom, o które będę miał przyjemność walczyć – dodaje Przemek Gaj.