Jak mówiła dyrektor, ogród sensoryczny składa się z kilku części. – Mam nadzieję, że jest to nasze miejsce na ziemi, bo taki tytuł miał grant, z którego otrzymaliśmy pieniądze. Jest to grant Fundacji Orlen. Nim go zaczęliśmy mieliśmy wiele wątpliwości, czy się uda, czy pieniądze, które mamy nam wystarczą. Okazało się, że mamy wokół siebie wielu życzliwych ludzi, którzy wsparli naszą inicjatywę zarówno finansowo, jak i własną pracą, a także dobrym słowem i sercem. Nie byłoby tego ogrodu, gdyby nie dwie dzielne kobiety. Renata Pocztowska, to pomysłodawczyni przedsięwzięcia, czuwała tutaj każdego dnia, nadzorowała pracę i każdy jeden kamień, który był kładziony na tej ścieżce i w tym ogrodzie. Izabela Działak, projektowała ten ogród, przerzucała worki z korą, przerzucała kamienie i mamy teraz efekt. Drogie panie dziękuję z całego serca mówiła dyrektor wręczając im kwiaty i dyplomy.
Jak powstawał ogród opowiedziała gościom Renata Pocztowska. – Celem programu „Moje miejsce na ziemi” Fundacji Orlen, darczyńcy grantu na realizację naszego ogrodu sensorycznego, jest wspieranie mieszkańców w działaniach na rzecz ich społeczności. Z dumą mogę powiedzieć, że udowodniliśmy, iż wypełniliśmy ten cel na najwyższym poziomie. To co zostało zaplanowane we wniosku, czyli inaczej mówiąc, to co papier przyjął, człowiek dzięki wam zrobił. Proszę choć pokrótce dać mi możliwość podzielenia się doświadczeniem, jakie było moim udziałem podczas tworzenia tego przedsięwzięcia. Miło mi było niezmiernie słyszeć od osób, do których zwracałam się o pomoc słowa: – proszę się nie martwić, drzewa zostaną usunięte, nie ma sprawy, przywiezie się, co tam trzeba zrobić, rano proszę o telefon, bo moja pamięć krótka, ale pojedziemy i załatwimy. I to bezcenne słyszane wielokrotnie: – przecież ja też chodziłem do tej szkoły. Cokolwiek było potrzebne znaleźli się ludzie dobrej woli, którzy to ofiarowali czy wykonali. Chciałam podkreślić, że nie byłoby tego efektu, gdyby nie państwa talent, otwartość i życzliwość. Mogę powiedzieć, że w tym środowisku perełek nie brakuje. Co dziś widać na załączonym obrazku. Piękne alejki, ścieżki, ławki, skrzynie, tablice, palisady. O pani Izabeli Działak mogę dzisiaj powiedzieć – prawdziwa perła w ogrodzie. Kiedy po raz pierwszy spotkałyśmy się, żeby omówić założenia ogrodu sensorycznego już zrodziły się pomysły na ogród, las, warzywnik, łąkę. Tak by był to prawdziwy ogród pięciu zmysłów, jak to zostało założone w projekcie wniosku. Jak widać udało się, za co z serca dziękuję. Nie sposób nie wspomnieć o panu Tomku, naszym panu woźnym i pani Dominice. To były moje lewa i prawa ręka. Oraz wszystkich tych, którzy dorzucili swoją cegiełkę. Pracownikom obsługi, nauczycielom, uczniom, rodzicom, absolwentom, mieszkańcom. Jeszcze raz proszę przyjąć wielkie podziękowania. Oby ten ogród, który powstał w 550. rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika, naszego patrona szkoły, był dla nas wszystkich tak jak jego nazwa brzmi: Ogrodowym Remedium – mówiła Renata Pocztowska.
Bardzo długa była lista osób, które otrzymały podziękowania z rąk pani dyrektor, która zaprosiła gości do zwiedzania ogrodu. Najmłodsi przenieśli się na plac przed szkołą, gdzie z okazji Festynu Rodzinnego czekało na nich wiele atrakcji. – Pamiętam jak to miejsce zmieniało swój wygląd. Ja jako nauczyciel tej szkoły pamiętam, jak tu była droga, którą trzeba było dojechać do kotłowni, by dowieźć opał. W tej chwili jest to nie tylko taka droga. To otoczenie zupełnie się zmieniło, pięknie wygląda, spełnia swoją funkcję. Najważniejsze, że przy realizacji tego projektu wzięło udział tak wiele osób z różnych środowisk. Było mnóstwo absolwentów, których ja pamiętam jako uczniów. Czują się zaangażowani, współodpowiedzialni za losy tej szkoły i teraz tego ogrodu- mówiła nam Danuta Mazur, wójt Krzymowa.