W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar do 30.11.24

Aktualności

Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”

2023-05-24 18:04:17
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”

Jednym z tematów omawianych dzisiaj na Konwencie Wójtów i Burmistrzów Aglomeracji Konińskiej był destrukt, który już prawie cztery lata składowany jest w Żdżarach – jak mówiono podczas spotkania – nielegalnie. Nadal gminy nie mogą go wykorzystywać do budowy dróg. Okazuje się, że właściciel destruktu, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, musi zwrócić się do odpowiedniego starosty o zezwolenie na jego wykorzystanie.

Ryszard Nawrocki, przewodniczący Rady Powiatu Konińskiego przedstawił, jakie działania podjęto, by destrukt nie miał kodu odpadu i gminy mogły budować z niego drogi. – W tym roku miną cztery lata odkąd wspólnie rozpoczęliśmy te działania od spotkania z kolegą Pawłem Szczepankiewiczem na hałdach, gdzie chcieliśmy pokazać, że destrukt zalega i nie może być wykorzystywany – mówił. 5 września 2019 roku powstało pierwsze stanowisko Konwentu Wójtów i Burmistrzów w sprawie uznania destruktu, jako produktu ubocznego do naprawy dróg gminnych. – Po dwóch latach intensywnych starań, zabiegów, pism, wniosków ze strony samorządowej i Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski 21 października 2021 roku minister klimatu i środowiska wydał nowe rozporządzenie, z którego wynikało, że destrukt stracił status kodu odpadu. W lipcu projekt rozporządzenia uzyskał notyfikację Komisji Europejskiej – mówił Ryszard Nawrocki, który przez te kilka lat aktywnie pracował, by gminy znów mogły budować drogi z destruktu. W lipcu 2021 Ryszard Nawrocki spotkał się z ministrem klimatu i otrzymał zapewnienie, że prace nad zmianą rozporządzenia są na ukończeniu. 6 kwietnia Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski wystąpiło do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o spotkanie, by wdrożyć rozporządzenie i określić zasady wykorzystania i odbioru destruktu przez gminy. – Na spotkaniu 21 lipca 2022 roku nie zapadły żadne decyzje – informował Ryszard Nawrocki. – Do dzisiaj brak zgody GDDKiA na korzystanie z destruktu składowanego w Żdżarach (gmina Stare Miasto). Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie wygraliśmy.

A sprawę destruktu wyjaśniała dzisiaj wójtom i burmistrzom Małgorzata Krucka-Adamkiewicz z Departamentu Zarządzania Środowiskiem i Klimatu Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. – Proszę nie spodziewać się jakichś ostatecznych rozwiązań, ponieważ nasze doświadczenie w tej kwestii jest również niewielkie. Nie wydaliśmy jeszcze żadnej decyzji, w wyniku której destrukt asfaltowy utraciłby status odpadu. Jest materiałem bardzo cennym, bo może być wykorzystany do budowy dróg, jednak w polskim prawodawstwie posiada status odpadu. Mimo rozporządzenia, które pojawiło się pod koniec roku 2021 i obowiązuje od początku roku 2022, niestety samoistnie destrukt asfaltowy nie przestaje być odpadem tylko dlatego, że się ono pojawiło. Musi nastąpić utrata statusu odpadu wskutek decyzji, która będzie wydana przez odpowiedni organ. Mogą to być różne decyzje. Albo pozwolenie na przetwarzanie albo tak zwana decyzja łączna, czyli obejmująca zezwolenie na przetwarzanie wraz ze zbieraniem, tudzież pozwolenie na wytwarzanie albo pozwolenie zintegrowane. Warunkiem utraty statusu odpadu i możliwości zagospodarowania tego destruktu jest złożenie odpowiedniego wniosku przez posiadacza odpadu – mówiła Małgorzata Krucka-Adamkiewicz i dodała, że w tym momencie sprawa się komplikuje. – Posiadaczem odpadu jest z reguły wytwórca tego odpadu, czyli firma budowlana, w państwa przypadku hałdy zalegającej w Żdżarach jest GDDKiA. Niemniej jednak gdyby dyrekcja przekazała ten odpad samorządom zgodnie z rygorem, który jest dla niego obowiązkowy, to wówczas samorząd gminny może stać się posiadaczem odpadu i wówczas wystąpić też o wydanie odpowiedniego zezwolenia. W przypadku samorządu tym organem będzie starosta. Do marszałka województwa wielkopolskiego 1 lutego br. wpłynął wniosek GDDKiA o wydanie zezwolenia na przetwarzanie odpadu i zastosowanie tego rozporządzenia w sprawie destruktu dla wszystkich budów na terenie Wielkopolski i miejsc magazynowania destruktu. Po przeanalizowaniu tego wniosku uznaliśmy, że jesteśmy właściwi dla obwodu Iwno, bo w tym miejscu odbywa się zbieranie i przetwarzanie odpadów.

Przedstawicielka marszałka mówiła także, że destrukt jest badany. – Gdy spełni określone parametry, wówczas posiadacz odpadu wydaje oświadczenie i to już jest spełnienie warunków rozporządzenia. Przestaje być odpadem i może być przekazany dalej już jako produkt. Ale niestety, jest pewna przeszkoda proceduralna. Marszałek nie może wydać dla całego województwa takiego zezwolenia, ponieważ dla odzysku pozainstalacyjnego jest właściwy starosta. Tak mówi ustawa o odpadach. Do państwa jeszcze taki wniosek nie wpłynął od GDDKiA, która jest posiadaczem odpadów zmagazynowanych w Żdżarach – nielegalnie. Bo by móc magazynować odpady musi być decyzja. GDDKiA takiej decyzji nie posiada, więc ten odpad jest tam magazynowany nielegalnie – stwierdziła.

Ostatecznie po dyskusji przedstawiciele samorządowców mają skontaktować się, a nawet pojechać do GDDKiA.

Podczas spotkania mówiono także o remontach dróg w poszczególnych gminach oraz rodzinnej pieczy zastępczej w powiecie konińskim.

Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”
Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”
Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”
Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”
Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”
Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”
Już cztery lata walczą o destrukt. „Wygraliśmy w części bitwę, ale wojny nie”