Krystalizuje się
kształt nowego placu Wolności w Koninie. Najprawdopodobniej w maju zostanie
ogłoszony przetarg na wykonawstwo. Na rynku mają pojawić się trawy, „połamana
ławka”, fontanna i mały las lipowy.
Przebudowa placu Wolności to jedno z zadań w ramach
realizacji projektu dotyczącego zielonych korytarzy finansowanego z Funduszy
Norweskich. – Musimy ten projekt rozliczyć do kwietnia przyszłego roku – mówi
zastępca prezydenta Konina.
Za zaprojektowanie nowego placu Wolności odpowiada zespół z
Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Wiceprezydent Adamów liczy, że cała
dokumentacja wraz z pozwoleniem na budowę będzie gotowa w maju. – I w maju
chcemy ogłosić przetarg na wykonanie. Musimy projekt rozliczyć do kwietnia przyszłego
roku, praktycznie więc będzie 11 miesięcy na realizację, przy czym ona nie będzie
pracochłonna w sensie długotrwała – dodaje Paweł Adamów. Na razie jednak nie
chce pokazywać wizualizacji nowego placu Wolności, bo jeszcze jakieś elementy
może zmienić konserwator zabytków.
A jak ma wyglądać nowy koniński rynek? Od strony magistratu
na całej jego szerokości ma zostać posadzona w ziemi wysoka trawa. Następnym
elementem jest duża podłużna ławka (z możliwością demontażu). – Taka połamana,
która będzie stanowić dominantę w tej części placu – opowiada Paweł Adamów. Środkowa
przestrzeń pozostanie „wolna”, żeby mogły się tam odbywać różnego rodzaju
imprezy. W południowej części (od strony Domu Zemełki) zaprojektowana jest
fontanna, a za nią dwa rzędy dużych lip. – W to miejsce będziemy też musieli
przesadzić te małe drzewa, które są tam dzisiaj. – Natomiast te, które rosną
wzdłuż placu Wolności na razie zostaną, bo zakres opracowania w ogóle nie
ingeruje w te drzewa. Może gdybyśmy podeszli do kolejnego etapu placu Wolności,
to moglibyśmy je wtedy wyrzucić – mówi Paweł Adamów. W ramach przebudowy rynku
zostaną też wymienione ławki i kosze na śmieci na nowe. – I tak naprawdę to
będzie wszystko – dodaje wiceprezydent Adamów. Efektem tej zmiany, jak się
można spodziewać, będzie też nieco inny sposób parkowania na konińskim rynku.
Miejsca dla aut od strony północnej (przy urzędzie) i zachodniej (w okolicach
wydziału spraw obywatelskich) mają pozostać. – Natomiast będą ograniczone od
strony lasu lip w południowej części. Cały czas chcemy miejsca parkingowe
ograniczać w okresie letnim od strony wschodniej, czyli tam gdzie są
restauracje – dodaje Paweł Adamów. Przejazd między lasem lipowym a Domem
Zemełki ma być nadal.