– Był elementem
budowlanym pomnika – Korowód Dzieci. Jakoś nikt z osób odpowiedzialnych za
bezpieczeństwo przechodniów,tym faktem się nie zainteresował – informuje
Henryk Szczepankiewicz, który nadesłał zdjęcia do naszej redakcji. – Teren wokół rumowiska nie jest
zabezpieczony chociażby taśmą i stosownymi tabliczkami, a pomnik może również
runąć w każdej chwili, z uwagi na brak jego statyki. Jak to się dzieje, że
miała miejsce mała katastrofa budowlana i nikt tego z Urzędu Miejskiego w
Koninie nie zauważył? To miejsce jest zagrożeniem życia i zdrowia mieszkańców
Konina. Interweniujcie, zanim miasto Konin obudzi się z zimowego letargu!
– Nieprawdą jest, że nie zauważyliśmy, iż ten mur się rozsypał. Teren zostanie dzisiaj uprzątnięty, a sprawą zajmie się Zarząd Dróg Miejskich – poinformowano nas w konińskim magistracie.
Przed 13.00 na miejscu pojawili się robotnicy Zarządu Dróg Miejskich w Koninie. Kiedy zapytaliśmy, dlaczego tak późno, mówili, że najpierw musieli wykonać prace na rondzie Solidarności, bo to część drogi krajowej, a tutaj przecież „nie ma jakiegoś zagrożenia". Czy na pewno?