Został zatrzymany po tym jak przekroczył dozwoloną prędkość. Okazało się, że to jego niejedyne przewinienie. Policjantom z konińskiej drogówki pokazał podrobione ukraińskie prawo jazdy, które sobie… kupił.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 21.00 na ulicy Nadrzecznej. – W trakcie sprawdzania kierowcy w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi – informują mundurowi. – Kierowca oświadczył, że ma prawo jazdy, ale ukraińskie. Funkcjonariusze przyglądając się dokumentowi zauważyli, że nie posiada on wszystkich wymaganych zabezpieczeń. Stwierdzili również, że daty oraz kategorie uzyskanych uprawnień nie zgadzają się z tym co mówi 30-latek. Mężczyzna, czując, że jest w potrzasku wyznał prawdę. Prawo jazdy kupił we Francji od obywatela Ukrainy, który zapewniał go, że zdał za niego egzamin na Ukrainie. Teraz 30-letni mieszkaniec powiatu konińskiego za swój czyn odpowie przed sądem. Za posługiwanie się podrobionym dokumentem Kodeks Karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
na