Na 12 lat więzienia
Sąd Okręgowy w Koninie skazał 29-letniego Mateusza G. oskarżonego o zabójstwo
45-letniego mężczyzny. Do tragedii doszło w ostatnią niedzielę października
2021 roku w okolicach pawilonu przy „Skarpie” w Koninie. 45-latek zginął od
ciosu nożem.
Jak już informowaliśmy –
feralnego dnia po godzinie 15.00 Mateusz G. wracał z cmentarza
komunalnego ze swoją dziewczyną. Postanowili zrobić zakupy w sklepie przy
„Skarpie”. Zaparkowali samochód blisko drzwi, przy których stała grupa czterech mężczyzn. Para wysiadła,
kobieta weszła do środka, natomiast między Mateuszem G. a jednym z mężczyzn –
45-latkiem doszło do ostrej wymiany zdań. Z ustaleń śledczych, którzy dokładnie
przeanalizowali zapis monitoringu wynika, że starszy uderzył 29-latka łokciem w
okolicę głowy, a ten głową o drzwi. Młodszy wyjął gaz i rozpylił go w stronę
napastnika. Gdy wydawało się, że awantura dobiegła końca, bo grupa mężczyzn
powoli się rozchodziła, 29-latek wrócił do samochodu, wyjął 44-centymetrowy
pręt oraz 20-centymetrowy nóż kuchenny i pobiegł za 45-latkiem. Najpierw
próbował uderzyć go prętem, ale ten wypadł mu z rąk. Pośliznął się, po czym
szybko wstał i z dużą siłą zadał 45-latkowi cios w plecy. Ten przeszedł
kilkadziesiąt metrów, po czym oparł się o karoserię samochodu i osunął na
ziemię. Rozpoczęto reanimację, niestety, w szpitalu poszkodowany zmarł. Sekcja
zwłok wykazała, że mężczyzna nie miał żadnych szans na przeżycie. Głęboko wbite
ostrze uszkodziło opłucną, płuca i przecięło aortę.
Po zdarzeniu Mateusz G. pojechał do swojego mieszkania po
bluzę, potem do mieszkania dziewczyny, z którego zabrali psa. Poprosili
znajomych o podwiezienie ich do jakiegoś hotelu. Wolny pokój znaleźli w
Licheniu. Nie długo cieszyli się spokojem. Jeszcze tego samego dnia wieczorem
„przyszli” po nich policjanci. Jak się okazało – para miała przy sobie blisko 4
gramy konopi indyjskich.
Po przewiezieniu do policyjnego aresztu 29-latek usłyszał
zarzut zabójstwa, a sąd uwzględniając wniosek prokuratora zastosował wobec
niego areszt tymczasowy na trzy miesiące.
W czerwcu tego roku do Sądu Okręgowego w Koninie wpłynął akt oskarżenia
przeciwko sprawcy zbrodni. Oskarżony podczas pierwszej rozprawy przyznał się do
ugodzenia nożem, ale twierdził, że była to obrona. Złożył także wyjaśnienia.
Groziła mu kara więzienia od 8 do 25 lat albo dożywocie. Sąd
podjął jednak decyzję, że Mateusz G. za kratkami spędzi 12 lat
na