Podeszli do starszej kobiety stojącej na przystanku i zażądali pieniędzy. Kiedy ta odmówiła zaczęli ją bić, a gdy upadła na ziemię kopać. Poturbowana 68-latka nie miała siły utrzymać torebki, w której były dokumenty i większa suma pieniędzy. Para rozbójników zniknęła z łupem, a ich ofiara z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.
Takie sceny rozegrały się 8 listopada po godzinie 21.00 na przystanku przy ulicy Przemysłowej (na wysokości „Piekusia” i „Żabki”) w Koninie. – 68-letnia mieszkanka Konina czekała na autobus, gdy w pewnym momencie podeszła do niej nieznajoma para – informuje Sebastian Wiśniewski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koninie. – Kobieta poprosiła 68-latkę o pieniądze, kiedy ta oznajmiła, że nie ma, nieznajoma zaczęła ją bić. Okładała ją rękami tak mocno, że 68-latka upadła. Wtedy dołączył mężczyzna. Oboje kopali swoją ofiarę, a na koniec bezbronnej i osłabionej ciosami wyrwali torebkę i uciekli.
Ustalenie sprawców nie było proste, akcji nie zarejestrował monitoring. Ostatecznie, dzięki zakrojonym na szeroką skalę policyjnym działaniom – funkcjonariusze zatrzymali rozbójniczą parę. Do zatrzymania doszło 16 listopada w Ślesinie, gdzie mieszka 33-letni sprawca. Rozbójniczką okazała się natomiast 32-letnia kobieta bez stałego miejsca zamieszkania. – Nie jest to małżeństwo, ale często widywani są razem – wyjaśnia rzecznik.
32-latka podczas przesłuchania nie przyznała się do winy, przesłuchania 33-latka jeszcze trwają. Za rozbój grozi im do 12 lat więzienia. 68-letnia ofiara pary trafiła do szpitala, jednak obrażenia nie zagrażają jej życiu.
na