W wyjątkową podróż linią pospieszną „45” zostali zabrani uczestnicy gali z okazji jubileuszu 45-lecia komunikacji miejskiej w Koninie. Jak podkreślała Magdalena Przybyła, prezes MZK, cechą charakterystyczną tego zakładu jest stabilny zespół pracowniczy, do niego przywiązany, ale też i powiązany silnymi i trwałymi relacjami. – Wielu pracowników, można by rzec, to monogamiści, wierni MZK aż od praktyk szkolnych po emeryturę – mówiła podczas gali jubileuszowej w CKiS DK „Oskard”. Dla wszystkich gości, w tym pasażerów, na finał zaśpiewała Hanna Banaszak.
Linia pospieszna nr 45 zabrała wszystkich uczestników w wyjątkową podróż historyczną i zatrzymywała się na przystankach z najważniejszymi dla zakładu wydarzeniami. Ta pierwsza data to 1 września 1977 roku, czyli od wtedy wszystko się zaczęło. Przewodnikiem w tej wirtualnej przejażdżce był Kamil Wódczak, wielki pasjonat komunikacji miejskiej, ale też osoba, która w MZK stawia swoje pierwsze kroki. Przypomniał istotne daty. Jedna z nich to 1991 rok, bo od wtedy mówimy o Miejskim Zakładzie Komunikacji. W 1996 pojawiły się pierwsze autobusy niskopodłogowe, natomiast w 2004 pierwszy przegubowiec. W 2006 został wprowadzony w MZK pionierski system informacji pasażerskiej na przystankach, największy jak do tej pory zakup nowych autobusów miał miejsce w 2011, natomiast kamieniem milowym w konińskiej komunikacji miejskiej był 2020, bo wtedy pojawiły się pierwsze nisko- i zeroemisyjne autobusy elektryczne i hybrydowe. Ten sam rok to pierwsza kobieta za kierownicą autobusu miejskiego w Koninie. Nie sposób nie wspomnieć też o lipcu 2022, bo wtedy tabor MZK wzbogacił się o pierwszy autobus wodorowy.
Magdalena Przybyła, prezes MZK w Koninie, podkreślała, że przypadł jej w udziale zaszczyt przedstawienia ludzi konińskiej komunikacji miejskiej. Mogliśmy część z tych osób poznać, bo zostały odznaczone na scenie i nagrodzone głośnymi brawami. A na przestrzeni 45 lat to w sumie 1.270 pracowników. – Podstawą sukcesu w pracy jest codzienne zaangażowanie i podejście pełne pasji. Tego nigdy w MZK nie brakowało. Rozwinęło się tu wiele talentów i karier. Cechą charakterystyczną MZK jest stabilny zespół pracowniczy, przywiązany do swojego zakładu, ale też i powiązany silnymi i trwałymi relacjami. Wielu pracowników można by rzecz to monogamiści, wierni MZK aż od praktyk szkolnych aż po emeryturę. 30-letni staż pracy to właściwie norma – mówiła Magdalena Przybyła. Wskazując, że w MZK są też „maratończycy”. Jednym z nich Krzysztof Skwarek, związany z zakładem od samego początku.
Najwięcej osób w MZK pracowało w 1996 roku. Zatrudnionych było wówczas 337 pracowników (w tym 136 kierowców). Dzisiaj MZK tworzy 205 osób, w tym 121 kierowców autobusów miejskich. – Współtworzymy komunikację miejską dla ponad 120 tysięcy mieszkańców, głównie mieszkańców Konina, ale gmin ościennych: Kazimierz Biskupi, Stare Miasto, Krzymów, Golina i Kramsk. Nasza coroczna praca przewozowa mierzona w wozokilometrach to 3 miliony 600 tysięcy kilometrów. Pracujemy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Z tego powodu z nami nie może być tu obecna jedna czwarta załogi MZK. Proszę o gorące brawa dla nich. My świętujemy, a oni pracują! – podkreślała ten fakt Magdalena Przybyła. – Za nami 45 lat, w tym bardzo trudne dwa ostatnie pandemiczne lata. Co przed nami? Kierunek zeroemisyjność. Kierunek moda na komunikację miejską, aby korzystali z niej nie tylko ci, którzy nie mają alternatywy . Życzymy więc sobie rozwoju, więcej nisko- i zeroemisyjnych autobusów, więcej przewożonych pasażerów oraz większej sieci komunikacyjnej.
Jak na jubileusz przystało, nie mogło zabraknąć życzeń od wielu gości. Wśród nich byli parlamentarzyści, przedstawiciele samorządu województwa wielkopolskiego, nie zabrakło reprezentanta Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej w Polsce, prezesów innych miejskich spółek i oczywiście władz Konina na czele z prezydentem Piotrem Korytkowskim. Jak wskazywał, MZK w Koninie to firma pionierska, awangardowa, która nie boi się wyzwań aktualnych czasów związanych z przemianą gospodarki, ale i też w cieniu kryzysu energetycznego. – To firma, która założone w 2018 roku plany realizuje konsekwentnie każdego dnia i każdej godziny. To jest firma, która się zmienia na naszych oczach, zmienia tabor, wyposażenie, pojawiają się pracownicy, którzy czują wyzwanie czasu. szczególnie muszę tu powiedzieć z wielką aprobatą – panie kierowczynie. To było coś co pokazało, że jednak można. I ja nie boję się jechać takim autobusem – mówił prezydent Konina. Podkreślając też, że nasze miasto i spółka są prekursorami pewnych wydarzeń, które dzieją się w komunikacji miejskiej w kraju. A tym znakiem czasu jest autobus wodorowy. – Jest pierwszym autobusem wodorowym regularnie jeżdżącym w komunikacji miejskiej w Polsce i myślę, że jednym z pierwszych wśród krajów bloku wschodniego. Nie boimy się wyzwań i je po prostu realizujemy – dodał prezydent Korytkowski. Życząc firmie wszystkiego dobrego na kolejne lata.
Dla wszystkich gości, w tym pasażerów, na finał zaśpiewała Hanna Banaszak.