W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Jutro śniadanie wielkanocne! Aby zło nas omijało, skorupki jajek trzeba rozsypać! – mówi Jadwiga Tyksińska

2022-04-16 14:03:00
Jutro śniadanie wielkanocne! Aby zło nas omijało, skorupki jajek trzeba rozsypać! – mówi Jadwiga Tyksińska

Jadwiga Tyksińska z Kłodawy jest kopalnią regionalnych zwyczajów i mistrzynią smaków! Uchyliła nam rąbka tajemnicy, jak w jej rodzinie wyglądają przygotowywania do Wielkanocy.

– Trzy tygodnie przed świętami trzeba już zacząć przygotowania – mówi Jadwiga Tyksińska. – Zaczyna się soleniem szynek i peklowaniem boczków. Sami je przygotowujemy, nie kupujemy gotowych. Wędzenie szynek odbywa się w drzewie owocowym, by miały wyjątkowy zapach. Mój mąż robi to w czwartek przed Niedzielą Palmową. Kolejnym etapem przygotowań jest malowanie pisanek. Robię ich od 60 do 100, by obdarować wszystkich z rodziny i wielu znajomych. Zdobię je woskiem, ale też farbami. Wtedy są bardziej dekoracyjne. Na stół wielkanocny natomiast jajka gotuję w naturalnych barwnikach. Ale nie tylko w łupinach cebuli, ale także orzecha włoskiego i w oziminie. Szczególnie po oziminie mają cudowny jasnozielony, świąteczny kolor. A po korze dębu wychodzą czarne. Można je też gotować w nalewce z orzecha. Wtedy mają posmak orzechowy, a jak się je obierze ze skórki, mają brunatno-zielony kolor. Pięknie wyglądają i smakują faszerowane. A jakie piękne pomarańczowe wychodzą po gotowaniu w marchwi! I mają lekki smak pomarańczy – opowiada pani Jadzia.

Święta u państwa Tyskińskich i Ostrowskich nie odbędą się bez mazurków. – W ogóle nasza mama, mając cztery córki, każdej z nas przekazała cząstkę swojej wiedzy i umiejętności. Każda z nas wybrała to, co jej najbardziej odpowiadało. Mistrzynią mazurków jest moja siostra Ulka. Piecze je na kruchym cieście, z konfiturą z czarnej porzeczki, którą sami robimy oraz zalewą ze śmietany 36-procentowej oraz białej i gorzkiej czekolady, gotowaną na wolnym ogniu. To najsmaczniejsze wielkanocne ciasto! A ciekawostką niech będzie to, że w 2010 roku, w Kielcach, na międzynarodowych targach, kłodawski mazurek zajął pierwsze miejsce. Nawet zagraniczni goście byli nim zachwyceni.

Specjalnością pani Jadwigi są babki. – Nie ma babki, która by się nie udała! – przekonuje i dodaje, że piecze babki zarówno piaskowe, jak i drożdżowe.

Po przyrządzeniu wszystkich potraw i przygotowaniu dekoracji rodziny Tyksińkich i Ostrowskich świętują. W licznym, kilkudziesięcioosobowym gronie. A najważniejsze jest wielkanocne śniadanie. – Nie jest ono wcześnie rano, tylko o 11.00. Po kościele każdy ma czas się przebrać, odpocząć i przygotować. Potem siadamy do stołu, na którym jest kiełbasa, kaszanka na ciepło z piecyka, jaja gotowane rozłożone z szynką, dookoła biała kiełbasa, bigos, a zaczynamy tradycyjnym biciem się jajkami ze święconki. Zbieramy skorupki, ale ich nie wyrzucamy do kosza, tylko zabieramy je i wychodzimy z nimi z domu. Obchodzimy go dookoła i w każdym rogu wysypujemy, by zło nas w całym roku omijało. Jeśli ktoś mieszka w bloku, też może to zrobić, by dobro zamknąć w całym domu – zdradza pani Jadwiga.

Dla niej i jej rodziny Wielkanoc to czas wyjątkowy. – Te święta są magiczne. Są czasem dobra dla rodziny. Uważamy, że każda rzecz musi mieć swoją harmonię. Jeśli ją zakłócimy, to czeka nas zły rok. Dlatego niezwykle ważne jest, by przed świętami się wyciszyć, aby w spokoju zasiąść do śniadania, które też służy zadumie. Myślimy o tych, którzy już odeszli do wieczności, a potem jest już wesoło. Wszystkie niesnaski idą w zapomnienie. Wielkanoc jest świętem oczyszczenia, pojednania i pozbycia się złości. I to, naszym zdaniem, są święta, podczas których możemy się... przejadać. I nie mogą być oszczędne, bo ten kto oszczędza i nie pokazuje, że dziękuje Bogu za to, co ma, grzeszy...


Otwarcie 1,5 %
Jutro śniadanie wielkanocne! Aby zło nas omijało, skorupki jajek trzeba rozsypać! – mówi Jadwiga Tyksińska
Jutro śniadanie wielkanocne! Aby zło nas omijało, skorupki jajek trzeba rozsypać! – mówi Jadwiga Tyksińska