Mimo że prezydent Konina zdecydował, że w rocznicę katastrofy smoleńskiej nie będą w mieście przeprowadzone głośne próby syren, istnieje prawdopodobieństwo, że one i tak się odezwą. – Tak samo jak w innych miastach Wielkopolski mogą zostać uruchomione przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu. Wszystkie syreny są bowiem zintegrowane z wojewódzkim systemem ostrzegania i alarmowania – informuje prezydent Konina.
–
W Koninie nie będzie jutro głośnej próby syren – zdecydował prezydent Piotr
Korytkowski. – Dźwięk alarmowy może narazić na niepotrzebny stres uchodźców
mieszkających w Koninie i kojarzyć się z bombardowaniami i działaniami
wojennymi. Chcemy ich przed tym uchronić, dlatego przetestujemy syreny, ale
zrobimy próbę cichą – wyjaśniał prezydent. Syreny miały się odezwać o 8:41 w
celu jednoczesnego upamiętnienia rocznicy katastrofy smoleńskiej. – Szanujemy
pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Wierzę, że jest wiele innych sposobów, by
godnie uczcić rocznicę tej tragedii – dodał prezydent.
Czy
jednak tak rzeczywiście będzie? Choć Piotr Korytkowski zdecydował, że w
rocznicę katastrofy smoleńskiej nie będą w mieście przeprowadzone głośne próby syren, istnieje
prawdopodobieństwo, że one i tak się odezwą. – Tak samo jak w innych miastach
Wielkopolski mogą zostać uruchomione przez Wojewódzkie
Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu.
Wszystkie syreny są bowiem zintegrowane z
wojewódzkim systemem ostrzegania i alarmowania – informuje Piotr Korytkowski.
– Mimo wszystko mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Proszę, byście Państwo
na wszelki wypadek uprzedzili swoich ukraińskich gości, że mogą jutro o 8:41
usłyszeć sygnał alarmowy. Wyjaśnijcie, że nie oznacza on działań wojennych, a
jest znakiem obchodów 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej – zaapelował prezydent
Konina w mediach społecznościowych.