– Czekamy na nieszczęście – skarży się nasz czytelnik, który twierdzi, że kilkakrotnie alarmował służby miejskie o głębokiej wyrwie na ulicy Staromorzysławskiej w Koninie. – Mija kolejny dzień, a tu nic! Dziura jak była, tak jest!
Zdaniem naszego czytelnika wyrwa nie jest widoczna z oddali. – Co rusz, jakieś auto wpada do niej kołem – mówi. – Ciągle tylko słychać bum i bum! Nawet miejskie autobusy mają problem. Informowaliśmy już Straż Miejską i podobno Wydział Drogownictwa wie o tym utrudnieniu. Już wieczór zapada, a nikogo tu nawet nie było! Co gorsza – nikt nawet nie postawił tu znaku ostrzegawczego!
– Dlaczego? Czy drogowcy w ogóle wiedzą o wyrwie? – zapytaliśmy Andrzeja Szczepańskiego z Zarządu Dróg Miejskich. Po kilku minutach oddzwonił i poinformował, że jeszcze dzisiaj zostaną postawione w tym miejscu znaki ostrzegające. – Najpóźniej do piątku, może już jutro, masa zostanie uzupełniona. Taką mamy obietnicę od wykonawcy – powiedział.