Destrukt nie ma już kodu odpadu. – 21 października minister klimatu i środowiska podpisał w tej sprawie stosowne rozporządzenie – poinformował Ryszard Nawrocki, radny powiatowy, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski, który od dwóch lat zajmował się tematem, by destrukt nie miał kodu odpadu.
Przypomnijmy, że starania, by destrukt nie miał statusu odpadu trwały dwa lata. W 2019 roku doszło do sytuacji, że gminy nie mogły wykorzystywać destruktu do budowy dróg, bo nie było wiadomo, czy jest to produkt uboczny, czy też odpad, który należałoby zutylizować. Przez ten czas Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski wysłało wiele pism do różnych instytucji prosząc o pomoc w załatwieniu sprawy, a Ryszard Nawrocki przez ten czas wykonał setki telefonów. – Projekt rozporządzenia był wydany 2 października 2020 roku i później konsultowany. 6 lipca tego roku dotarł do Komisji Europejskiej celem notyfikacji. Minęły trzy miesiące i wróciła odpowiedź . Od 11 października br. był przygotowywany do podpisu. Minister zrobił to 21 października – informuje Ryszard Nawrocki. – Destrukt nie ma już kodu odpadu i możemy z GDDKiA czynić prace związane z systemem odbioru destruktu przez samorządy. Osobiście rozmawiałem z dyrektorem GDDKiA w Poznaniu tydzień temu, że projekt wrócił z Komisji Europejskiej, że nie ma uwag i że będzie podpisany. Poprosiłem dyrektora, by już przygotowywać formuły przekazania destruktu, by nie czekać.
Wszystko wskazuje jednak na to, że samorządy będą musiały z budową dróg poczekać do wiosny. – Destrukt można wykorzystać jeszcze na jakieś naprawy, bo na budowę dróg jest już w tym roku trochę za późno. Ale dopięliśmy swego – mówi Ryszard Nawrocki.
Dodajmy, że w gminie Stare Miasto składowane są tony destruktu, który wcześniej gminy powiatu konińskiego oraz innych samorządów wykorzystywały do remontów dróg. Materiał otrzymywały bezpłatnie.