W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Konserwator zabytków nie zgadza się na „skaczącą” fontannę na placu Wolności

2021-10-20 14:53:04
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Konserwator zabytków nie zgadza się na „skaczącą” fontannę na placu Wolności

Nie ma zgody konserwatora zabytków na „skaczącą” fontannę z podświetleniem na placu Wolności – dowiedzieliśmy się podczas konferencji otwierającej projekt „Zielone korytarze miejskie –klimatyczne przebudzenie w Koninie”. – Może być woda, ale stojąca, czyli nie może być takiego elementu z wodą w ruchu – wyjaśniał Piotr Korytkowski, prezydent Konina.

W lipcu tego roku dowiedzieliśmy się, że Konin otrzyma około 8,2 miliona złotych (całość zadania to 9,1 mln) dofinansowania w ramach Programu Operacyjnego „Środowisko, Energia i Zmiany Klimatu” na projekt „Zielone korytarze miejskie – klimatyczne przebudzenie w Koninie”. – Wiele mówi się na temat ekologii oraz, że miasta i społeczności powinny być przystosowane dla zmian klimatycznych. Taki jest cel tego projektu – powiedział prezydent Korytkowski w Centrum Organizacji Pozarządowych podczas konferencji. – Przed nami wiele pracy, wiele też pracy zostało wykonanej.

W ramach przedsięwzięcia, które ma zakończyć się do 30 kwietnia 2024 roku, powstaną podwórka miejskie: przy amfiteatrze, przy tężniach na V osiedlu, przy Dworcowej , na Chorzniu przy ulicy Spółdzielców, a także parki kieszonkowe na Zatorzu i przy ul. 11 Listopada. Park tężniowy zostanie wybudowany na wyspie Pociejewo, zmiany obejmą również plac Wolności.

Ta ostatnia lokalizacja wzbudziła sporo emocji podczas konferencji. – Wiele rzeczy musimy konsultować z konserwatorem zabytków. Pod tym względem muszę powiedzieć, że rzeczywiście jest to trudny teren, ponieważ jest to infrastruktura zabytkowa, która musi pozostać nienaruszona i te wszystkie uwarunkowania historyczne muszą być uwzględniane – mówił Piotr Korytkowski wskazując, że z tych powodów będzie to chyba najbardziej złożony projekt, jeśli chodzi o realizację. Od strony północnej placu może pojawić się element wodny, jednak bardziej jako lustro wody delikatnie płynącej niż fontanny. – Takie są wytyczne konserwatora zabytków. I tego się trzymamy – mówiła Joanna Olczak, architekt miejski. Co w takim razie ze zwycięskim projektem KBO, czyli „skaczącą” fontanną z podświetleniem, która miała się tutaj pojawić? – Zostało to zweryfikowane. Nie może być tutaj woda w ruchu według opinii konserwatora zabytków. Może być woda, ale stojąca, czyli nie może być takiego elementu, gdzie woda będzie w ruchu – odpowiedział prezydent Korytkowski. Jak konserwator to argumentował? – Proponowałbym takie pytanie skierować bezpośrednio do pana konserwatora zabytków. My mieliśmy troszeczkę inny projekt związany z wprowadzeniem tego elementu wody na plac Wolności, natomiast zostało to zweryfikowane przez konserwatora. Na jakiej podstawie? Dlaczego? To już bezpośrednio proszę pytanie złożyć do pana konserwatora – dodał Piotr Korytkowski.

Partnerem miasta w tym projekcie jest między innymi Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Jak mówiła jego przedstawicielka, dr inż. Marta Weber-Siwirska, są już po pierwszym spotkaniu z konserwatorem zabytków. – Będziemy się starać tak zaprojektować ten teren, aby spełniał oczekiwania zarówno mieszkańców, jak i też wymogi pana konserwatora, bo to jest konieczne do uzyskania pozwolenia na budowę – wyjaśniała. – I tutaj pojawił się taki pomysł, na który pan konserwator nie zareagował bardzo negatywnie.

Chodzi właśnie o wodę płynącą a nie stojącą. – Dopuszcza pan konserwator taką wodę płynącą. Jeszcze nie mamy opracowanego pomysłu – mówiła dr inż. Marta Weber-Siwirska. Projekty poszczególnych lokalizacji będą oddawane etapami, więc na koniec szykowany jest właśnie ten dotyczący placu Wolności. Zapytaliśmy przedstawicielkę Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i jednocześnie Polskiego Stowarzyszenia „Dachy Zielone” (też partner projektu), czy była zaskoczona takim podejściem konserwatora zabytków? – Trudne pytanie! To nie była pierwsza rozmowa z konserwatorem miejskim. Cóż jest taka sytuacja, że musi wyrazić zgodę. Nie można w tych miejscach, które są pod jego jurysdykcją, tego przeskoczyć. Bardzo często są to trudne rozmowy, gdzie trzeba iść na kompromisy – mówiła. – W przypadku rynku mamy bardzo dużo formalnych uzgodnień, które trzeba będzie przeprowadzić. Pociejewo to też jest taki temat ciekawy, wole mówić ciekawy niż trudny, to też jest wyzwanie.

W grudniu przedstawiciele Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu mają przedłożyć konserwatorowi plan funkcjonalno-przestrzenny dotyczący placu Wolności. – W północnym rejonie, jak pani architekt powiedziała, może być element wodny. My pokażemy kilka propozycji, jak go widzimy – dodała dr inż. Marta Weber-Siwirska.

Dodajmy, że w tym projekcie partnerem miasta jest również Norweskie Stowarzyszenie na rzecz Zielonej Infrastruktury (NFGI). Jego przedstawiciel, David Brasfield, zdalnie brał udział w dzisiejszej konferencji. Zapowiedział swój przyjazd do Konina, także na wakacje.

Z konserwatorem nie udało się nam porozmawiać, jednak otrzymaliśmy decyzję w sprawie „skaczącej" fontanny.

Dowiedzieliśmy się, że w 2019 roku została wydana przez Wielkopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków decyzja odmawiająca wydanie pozwolenia na montaż tej fontanny. – „Z uwagi na fakt, iż nie wynika z całościowej koncepcji zagospodarowania tej przestrzeni, a tym samym uniemożliwia organowi ochrony zabytków dokonanie właściwej oceny wpływu tej inwestycji na podlegającą prawnej ochronie konserwatorskiej zabytkową strukturę przestrzenną miasta w najważniejszej jej części, jaką jest rynek średniowiecznego miasta lokacyjnego, nie może na tym etapie być zaakceptowany przez organ ochrony zabytków. Tak więc w aktualnym stanie faktycznym organ ochrony zabytków jest zmuszony odmówić wydania pozwolenia na realizację inwestycji wskazanej przez wnioskodawcę” – czytamy w decyzji. – „Nie oznacza to, że w sytuacji opracowania przez Miasto Konin koncepcji zagospodarowania historycznego rynku, ob. Placu Wolności, spójnej oraz właściwej w zakresie zasad ochrony zabytkowych obszarów miejskich, i w sytuacji, jeśli z tej koncepcji wyniknie zasadność lokalizacji fontanny w jakimś określonym miejscu placu Wolności i w jakiejś określonej formie, iż w takiej sytuacji zamiar ten zaskutkowałby w przyszłości odmową organu ochrony zabytków na jego realizację”.



Konserwator zabytków nie zgadza się na „skaczącą” fontannę na placu Wolności
Konserwator zabytków nie zgadza się na „skaczącą” fontannę na placu Wolności
Konserwator zabytków nie zgadza się na „skaczącą” fontannę na placu Wolności



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Rumcajs
Platfusy robią sobie projekt nie pytając wcześniej konserwatora. Jaja. Jaka władza takie pomysły. WYPAD !
Adam
Za mało dostał . Lidla też miało nie być ale czerwoni jakoś to załatwili. Przypominam że PO-SLD zadłużyło nas i miasto na ponad 250 000 000 zł.
K
Zwolnić konserwatora trzeba napisać petycję i podpisy .....
Antek faja
I banda koryta nie ma dodatkowej koperty do podziału
tffffuuuu
Gdzie był i co robił konserwator /ten czy inny/ jak dewastowano i betonowno poprzednio ukwiecony z ławeczkami,pompą przyjemny skwer czyli Plac Wolności? To jest zwykła banda.